Szwarga zareagował na zwolnienie z Rakowa! Nie będzie siedział cicho [WIDEO]

Dawid Szwarga nie będzie trenerem Rakowa Częstochowa w przyszłym sezonie - poinformował klub na początku maja, publikując oficjalny komunikat w mediach społecznościowych. Jest spore prawdopodobieństwo, że jego następcą będzie Marek Papszun. Teraz Szwarga został zapytany o decyzję władz Rakowa na antenie Canal+ Sport. Jasno dał znać, co o tym wszystkim myśli. - Trudno przejść do porządku dziennego - powiedział.

7 maja br. Raków Częstochowa poinformował w oficjalnym komunikacie, że Dawid Szwarga przestanie pełnić funkcję trenera pierwszego zespołu z końcem sezonu. Aktualny mistrz Polski ogłosił tę decyzję na trzy kolejki przed końcem sezonu, gdzie Raków ma jeszcze szanse na zakończenie sezonu Ekstraklasy na podium. Zgodnie z medialnymi doniesieniami, następcą Szwargi będzie Marek Papszun, dla którego będzie to powrót do Rakowa po rocznej przerwie. 

Zobacz wideo Sceny w trakcie finału Pucharu Polski! Wisła Kraków i Pogoń Szczecin w akcji

- W Częstochowie na pewno tęsknią za Markiem Papszunem i wynikami, które osiągał. Szwarga? Nie możemy powiedzieć, że to był dramat czy katastrofa. Uważam, że Dawidowi Szwardze nie wszyscy ufali w takim stopniu, jak Papszunowi - stwierdził Maciej Murawski, były reprezentant Polski.

- Doszło do niecodziennej sytuacji. Doszło do rozwodu, a nadal mieszkamy razem. Nie zazdroszczę takim parom. Trzeba się traktować z wzajemnym szacunkiem, bo dalej współpracujemy. Mam tutaj na myśli klub i moją osobę - to z kolei wypowiedź Szwargi na konferencji przed meczem z Pogonią Szczecin, wygranym 2:1.

Szwarga komentuje decyzję Rakowa. "Ubolewam nad tym"

Szwarga był gościem programu "Liga+" w Canal+ Sport, gdzie wypowiedział się na temat decyzji władz Rakowa o zmianie szkoleniowca. Jak nietrudno się domyślić, trener się z nią nie zgadza. - Trudno, żeby jako pierwszy trener, który włożył tyle wysiłku i pracy z tym zespołem, przejść do porządku dziennego. Każdy, kto zna podstawy pracy grupowej, to wie, że taka sytuacja nie jest łatwa, by tym zarządzić. Bardzo chciałbym pracować nadal z tą grupą ludzi, z którą obecnie pracuje. Ubolewam nad tym, że w tej rundzie nie byliśmy powtarzalni. Na tyle powtarzalni, by nie dać tego argumentu właścicielowi do dokonania zmiany - powiedział.

- Chciałbym, aby w przyszłości w kolejnym klubie, w jakim będę pracował, żebym miał taki zasób ludzki, jaki miałem w Rakowie - dodał Szwarga. Potem trener Rakowa odniósł się do tego, czy ogłoszenie tej decyzji nastąpiło w odpowiednim momencie. - Należy to pytanie zadać osobie, która podejmuje decyzje. Moje komentarze o timingu tej decyzji byłyby niewłaściwe. Najważniejszy jest Raków i przyszłość tego klubu. Nawet jeśli ktoś z tej łódki dostał sygnał, że za chwilę wysiada, to i tak chce dopłynąć do tego celu z tą drużyną, zawodnikami, sztabem i skupić się tylko na Cracovii - wyjaśnił.

W tym momencie Raków znajduje się na piątym miejscu z 52 punktami, ale może zostać wyprzedzony przez Legię Warszawa, jeśli ta wygra w hicie 32. kolejki Ekstraklasy z Lechem Poznań.

Raków zagra jeszcze w tym sezonie z Cracovią (19.05) i Śląskiem Wrocław (25.05).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.