Ponad 50 tysięcy widzów oglądało niedawne spotkanie Ruchu Chorzów z Widzewem Łódź na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Tym samym padł rekord XXI wieku na meczu najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Już tydzień później liga bije kolejny rekord, który pokazuje, że moda na piłkę nożną w Polsce powróciła na dobre.
W sezonie 2023/24 niemal trzy miliony widzów pojawiło się już na stadionach ekstraklasy. Przeżywamy więc absolutnie najlepszy sezon XXI wieku, czego dowodem są ciągle bite rekordy frekwencji w tym stuleciu. Niedawno najlepszym wynikiem było 143 296 widzów z 27. kolejki, ale ten rekord jest już nieaktualny.
Wszystko za sprawą minionej, 30. kolejki ligowych zmagań, którą ze stadionów obejrzało aż 144 475 kibiców. Oficjalny profil ekstraklasy poinformował, że to oficjalnie najlepszy wynik w XXI wieku. "Dziękujemy, że jesteście z nami" - czytamy.
Ogromny wpływ na tak znakomity wynik miały frekwencje w Poznaniu oraz Wrocławiu. Mecz Lecha z Cracovią oglądało aż 40 362 widzów, a spotkanie Śląska z Ruchem 25 035 osób. Swoje zrobiły także widownie meczów: Górnik Zabrze - ŁKS Łódź (20 253 widzów), Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin (19 474) i Widzew Łódź - Raków Częstochowa (17 553). Najmniej kibiców oglądało na stadionie spotkanie Piasta Gliwice z Wartą Poznań. Było to 3536 osób.
Do końca sezonu 2023/24 w ekstraklasie pozostały tylko cztery kolejki. Niewykluczone jednak, że w kluczowej fazie rozgrywek największe stadiony w kraju przyciągną jeszcze więcej kibiców. Zwłaszcza że wciąż trwa walka o mistrzostwo Polski oraz awans do europejskich pucharów, a także utrzymanie w ekstraklasie.