Po piątkowym remisie Jagiellonii z Pogonią (2:2) Lech miał w niedzielę doskonałą szansę doskoczyć do lidera na odległość zaledwie dwóch punktów. Ale "Kolejorz" ponownie zawiódł - tylko zremisował u siebie z Cracovią i choć na cztery kolejki przed końcem rozgrywek wskoczył na drugie miejsce, to jednak strata do Jagi wciąż wynosi cztery punkty, a za zespołem Mariusza Rumaka zrobił się ogromny ścisk - także cztery punkty dzielą drugiego Lecha od siódmej Pogoni.
To oznacza, że miejsce na podium i europejskie puchary dla Lecha wciąż są zagrożone. Jak się jednak okazuje, szansa, że cokolwiek w Poznaniu w najbliższym czasie się zmieni, jest niewielka.
Jak informuje portal Meczyki.pl, Lech Poznań na pewno do końca sezonu nie dokona zmiany trenera, a Mariusz Rumak może czuć się bezpieczny na stanowisku. Za to zdaniem dziennikarzy po sezonie Lecha Poznań będzie prowadził już kto inny.
"Lech jest w swoim stylu cierpliwy. Nie wykonał i nie wykona nerwowego ruchu. Mariusz Rumak ma zostać do końca sezonu, a następnie pożegna się ze stanowiskiem. Zarząd intensywnie szuka następcy, ale dyskusje na ten temat toczą się w mocno zawężonym gronie: Karol Klimczak, Piotr Rutkowski i Tomasz Rząsa" - czytamy.
To zupełnie inna postawa niż Legii, która trzy tygodnie temu zwolniła Kostę Runjaicia i postawiła na Goncalo Feio, właśnie by ratować szanse na podium. Rumak i Feio będą mieli okazję zmierzyć się 12 maja, gdy Legia przyjedzie do Poznania na hit 32. kolejki. W najbliższej kolejce Lech zagra na wyjeździe, a jego rywalem na Stadionie Śląskim będzie Ruch . To spotkanie zostanie rozegrane w piątek o godz. 20:30.