- Mecz Ruchu Chorzów z Widzewem Łódź zapisał się w historii Ekstraklasy. Na boisku nie było niespodzianki - "Niebiescy" przegrali 2:3 i nadal okupują ostatnie miejsce w Ekstraklasie. Prawdziwe święto odbyło się na trybunach - pisał dziennikarz Sport.pl Paweł Karpiarz.
Spotkanie Ruchu Chorzów z Widzewem Łódź było wyjątkowe. Kibice obu zespołów od dawna darzą się przyjaźnią, więc nic dziwnego, że na Górny Śląsk wybrało się kilkanaście tysięcy fanów z Łodzi. Łącznie na Stadionie Śląskim mecz oglądało ponad 50 tysięcy ludzi. To absolutny rekord Ekstraklasy. Żaden mecz nie miał wyższej frekwencji w XXI wieku.
Co więcej, spotkanie wyróżniło się na tle... całej Europy. Ruch Chorzów na swoim profilu na portalu X poinformował, że przez cały piłkarski weekend na Starym Kontynencie tylko sześć meczów mogło się pochwalić wyższą frekwencją.
"Wielki Mecz Przyjaźni w TOP10 najwyższych frekwencji minionego weekendu w Europie!" - napisał klub z Chorzowa. Jednocześnie zaprezentował rzeczoną dziesiątkę spotkań z największą liczbą kibiców na trybunach.
Bezkonkurencyjny okazał się drugi półfinał FA Cup. Na Wembley mecz Coventry City z Manchesterem United obejrzało ponad 83 tysiące kibiców. Niewiele gorszymi wynikami mogły się pochwalić spotkania Borussii Dortmund z Bayerem Leverkusen i Manchesteru City z Chelsea.
Powyżej 77 tysięcy widzów zasiadło na trybunach Santiago Bernabeu podczas hitowego starcia Realu Madryt z Barceloną. W czołowej dziesiątce uplasowały się jeszcze cztery spotkania w Niemczech. Co ciekawe mecz Ruchu z Widzewem oglądało więcej fanów niż francuski szlagier pomiędzy Paris Saint-Germain, a Olympique Lyon.
Chorzowianie zamykają tabelę Ekstraklasy, a ich szanse na utrzymanie są już w zasadzie iluzoryczne. Widzew zajmuje aktualnie 8. pozycję. Do końca sezonu pozostało pięć kolejek.