Korona Kielce wygrała na wiosnę jeden mecz, a zdobyła łącznie tylko sześć punktów. Nie jest to wynik, który pozwala realnie myśleć o utrzymaniu w ekstraklasie, zwłaszcza że do końca sezonu pozostało tylko osiem kolejek. Po poniedziałkowej porażce z Widzewem Łódź (1:3) frustracji nie ukrywał kapitan Miłosz Trojak. - Nie mam pojęcia, co się dzieje, bo na treningach wygląda to zupełnie inaczej. Przychodzi mecz i nie wiem, czy to ciśnienie nas tak przytłacza... Przegraliśmy zasłużenie, byliśmy gorszą drużyną. Nie tak to powinno wyglądać. Nie tak walczy się o utrzymanie, nie tak walczy się o życie - przekazał po meczu.
Następnego dnia rano kibice nie wytrzymali. Na profilu "Złocisto Krwiści" opublikowano obszerny post, w którym uderzono przede wszystkim w sztab szkoleniowy oraz poszczególnych zawodników. "Mamy ku*wa dosyć" - zatytułowano tekst. "Jak sam tytuł tekstu wskazuje, coś w nas pękło, w kibicach Korony, osobach, którym los klubu nie jest obojętny, a wręcz przeciwnie, żaden z nas nie wyobraża sobie dnia, żeby nie było żywiołowej dyskusji na jego temat. Natomiast pewna miarka się przebrała" - kontynuowano.
Przedstawiono aż 16 tematów, wobec których fani nie mogli przejść obojętnie. Odbiegając od fatalnych wyników, które każdy widzi, zwrócili uwagę, chociażby na kontuzje, o których wspominał ostatnio trener Kuzera. "Każdy wie, dlaczego tak jest. Przygotowanie fizyczne u nas leży, a w tym sezonie to jest po prostu dramat. I to nie tak, że każdy jak Łuko czy Nono mają zerwane więzadła, ale w większości są to kontuzje typowo mięśniowe, bądź błędnie zdiagnozowane urazy, zmieniające się w kontuzje" - wyjaśniono.
Niespodziewanie dodano, że duża liczba zawodników gra na "blokadach", by nie odczuwać bólu. "Czy to są jaja? Naprawdę w tym klubie wciąż jest ten sam problem: 'plaga urazów', często bardzo dziwnych, powtarzających się. Kto ma za to brać odpowiedzialność? Mam swojego faworyta…" - napisano.
Boleśnie uderzono zwłaszcza w sztab Kamila Kuzery, a personalnie oberwało się: trenerowi bramkarzy Mateuszowi Gwizdowi, przygotowania motorycznego Michałowi Dutkiewiczowi oraz wszystkim asystentom m.in. Jackowi Kiełbowi. "Nie odnajduje się w roli szkoleniowca" - przekazano nt. piłkarza 50-lecia klubu.
Kolejnym ważnym punktem poruszonym przez fanów jest bronienie "swoich synków", a nie dawanie szans młodym piłkarzom. Przede wszystkim skierowano te słowa w kierunku Jacka Podgórskiego, Bartosza Kwietnia oraz Konrada Forenca, którzy są zazwyczaj bronieni przez trenera stwierdzeniem, że są "charakternymi zawodnikami".
Obiektem krytyki zostali jednak nie tylko piłkarze czy sztab, ale również władze. Kibicom nie podoba się polityka w klubie, ponieważ choćby w akademii są zatrudniani ludzie, którzy "nie mają pojęcia, co tam robią". Zaznaczono też, że obecna dyrektor marketingu Daria Wollenberg mieszka na co dzień w Krakowie i częściej przebywa w miejscu zamieszkania aniżeli w Kielcach.
Jedną osobą, która została wyróżniona przez kibiców, jest dyrektor sportowy Paweł Golański. "Jest jednym z najlepszych w Polsce, ale jego praca jest zwyczajnie niedoceniona (...) Marnujemy potencjał kadry, którą mamy i potencjał Pawła jako dyrektora mając takich, a nie innych ludzi w sztabie. Zaangażowanie nie wystarcza na poziomie Ekstraklasy" - podsumowano.
Po 26. kolejkach ekstraklasy Korona Kielce zajmuje 16. miejsce z dorobkiem 24 pkt i znajduje się aktualnie w strefie spadkowej. Do będącej poza zagrożonym miejscem Puszczy Niepołomice traci jednak zaledwie punkt. Najbliższe spotkanie rozegra w sobotę 6 kwietnia, kiedy zagra u siebie ze Stalą Mielec.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!