Raków Częstochowa znowu stracił punkty w Ekstraklasie. Zespół prowadzony przez Dawida Szwargę zremisował 1:1 z Ruchem Chorzów po wyrównującym golu Łukasza Monety z 95. minuty. Wcześniej gola strzelił Ante Crnac. Co prawda mistrzowie Polski przedłużyli serię ligowych meczów bez porażki do pięciu, ale wcześniej Raków już remisował z ŁKS-em oraz Puszczą Niepołomice (po 1:1). To zatem sprawia, że częstochowianie tracą już sześć punktów do prowadzącej Jagiellonii Białystok i kwestia obrony tytułu nieco się utrudniła.
Robert Załęski rozmawiał z "Przeglądem Sportowym Onet" po meczu Rakowa z Ruchem. Wychowanek Rakowa i były piłkarz tego klubu z lat 1986-1998 w mocnych słowach odniósł się do tego, jak grał zespół Dawida Szwargi przeciwko jednemu z beniaminków. - Można mecz zremisować po walce, ale ten styl jest po prostu żenujący i to jest w tym wszystkim najgorsze. Nie napawa to optymizmem na kolejne mecze, bo Raków z upływem czasu wyglądał tylko gorzej - powiedział.
- Skazywany przed meczem na porażkę Ruch potrafił się pozbierać. Trzeba ich za to pochwalić, bo nie dali się pożreć, stopniowo się rozkręcali i czekali na swoją sytuację. Bramka wyrównująca też była wyjątkowa. Jeśli to było wcześniej ćwiczone, to tym większe słowa uznania dla drużyny Janusza Niedźwiedzia - dodaje Załęski. Warto dodać, że tylko w rundzie wiosennej Raków stracił aż sześć punktów z beniaminkami. Ruch za to zdobył sześć z osiemnastu możliwych punktów w rundzie wiosennej.
Raków zagra w kolejnym ligowym meczu na wyjeździe z Radomiakiem Radom. To spotkanie odbędzie się w najbliższy piątek o godz. 20:30. Zespół prowadzony przez Dawida Szwargę zagra jeszcze w tym sezonie z Legią Warszawa (13.04), Górnikiem Zabrze (19.04), Widzewem Łódź (27.04), Zagłębiem Lubin (04.05), Pogonią Szczecin (11.05), Cracovią (18.05) i Śląskiem Wrocław (25.05).
Warto dodać, że Raków może zakończyć ten sezon bez żadnego trofeum. Wcześniej przegrał z Legią w meczu o Superpuchar Polski po rzutach karnych. Potem Raków odpadł z Pucharu Polski na etapie ćwierćfinału, gdzie uległ 0:3 Piastowi Gliwice.