Kompromitacja kandydata PiS na radnego Warszawy! Wierzyć się nie chce...

Wybory samorządowe zbliżają się wielkim krokiem. Już 7 kwietnia udamy się do urn, aby wybrać swoich przedstawicieli do rad miast, czy powiatów. Kampania wyborcza to gorący okres, w którym kandydaci i kandydatki starają się przekonać wyborców. Są jednak przypadki, kiedy te próby nie wychodzą. I tak było tym razem... Kandydat PiS chciał się przypodobać kibicom Legii, a po prostu skompromitował się w ich oczach.

Na listach kandydatów do kolejnych wyborów - czy to parlamentarnych, czy samorządowych - nie brakuje byłych sportowców. Wystarczy przywołać postaci posła Jana Tomaszewskiego, a także prezydenta Kielc Bogdana Wentę. Są także przypadki, kiedy potencjalni kandydaci próbują poprzez sport zdobyć popularność i uznanie przyszłych wyborców. 

Zobacz wideo Tak się bawi Legia Warszawa

Kandydat PiS wyśmiany przez fanów Legii. Chciał się im przypodobać

Do takiej sytuacji doszło w stolicy. Jednym z pretendentów do rady miasta stołecznego Warszawy jest Winicjusz Jacek Sokół. Mężczyzna widnieje na listach Prawa i Sprawiedliwości i jest "szóstką" w okręgu wyborczym nr 1. 

Podobnie jak większość kandydatek i kandydatów ma swoje plakaty wyborcze. Dzięki tego typu bilbordom łatwiej jest zyskać popularność i zjednać sobie przychylność głosujących. Spoglądając na plakat 50-latka śmiało można przypuszczać, że jedną z jego ulubionych dziedzin życia jest sport. Afisz wyborczy przedstawia dwa zdjęcia, na których ma założone sportowe szaliki - odpowiednio piłkarskiej Legii i siatkarskiego Projektu. Wydawać by się mogło, że taka identyfikacja pozwoli mu przypodobać się fanom jednej bądź drugiej drużyny... Nic bardziej mylnego!

Wszystko przez jeden, ale jakże istotny z perspektywy kibicowskiej szczegół. Plakat trafił już na Awangardę Piłkarską - to znana grupa społecznościowa na Facebooku. Zrzesza ona sympatyków piłki nożnej w całej Polsce i liczy sobie blisko 35 tysięcy członków. Fani mogą dyskutować na niej na tematy związane z futbolem - wyrażać swoje opinie, spierać się, czy po prostu przekazać wzajemnie piłkarskie doniesienia. 

- Rozumiem, że wybory się zbliżają i chce zdobyć sympatię kibiców, ale brak wiedzy, nawet którą ręką się pokazuje (L) to już przesada - napisał jeden z użytkowników wklejając zdjęcie plakatu kandydata PiS.

Ten na fotografii, poza identyfikacją polegającą na założeniu klubowego szalika, pokazuje "elkę" - znak kibiców warszawskiej Legii. Problem w tym, że robi to lewą ręką. Komentujący post bardzo szybko wyrazili swoją dezaprobatę do powyższej sytuacji.

- Zawsze co wybory zabawnie się obserwuje jak politycy wychodzą z nory i nagle tacy prospołeczni, ziomki z sąsiedztwa i w ogóle - napisał jeden z użytkowników w odpowiedzi na post. - Chłop z Braniewa wyjechał i wielki kibic warszawskich drużyn - dodał inny. - Dokładnie tego poziomu ogarnięcia spodziewam się po politykach - przyznał jeszcze inny. Całą dyskusję na Awangardzie Piłkarskiej można zobaczyć TUTAJ

Początkowo pojawiały się głosy, że zdjęcie oddaje mylne wrażenie i tak naprawdę jest tylko lustrzanym odbiciem, a "elka" pokazana jest "właściwie". Zauważono jednak, że herb na szaliku odbiciem nie jest. 

Dla niektórych taki gest może się wydawać mało znaczącym, ale historia zna już przypadki, w których osoby związane z klubem pokazywały go "złą ręką". Tak było w przypadku byłego włoskiego piłkarza Cristiana Pasquato. Teraz kandydat Prawa i Sprawiedliwości do rady miasta stołecznego Warszawy Winicjusz Jacek Sokół poszedł w jego ślady. Czas pokaże, czy będzie to miało wpływ na jego wynik wyborczy.

Więcej o: