Niedzielne zmagania w ekstraklasie rozpoczęły się od meczu dwóch beniaminków. W Łodzi spotkały się miejscowy ŁKS oraz Puszcza Niepołomice, a zgromadzeni na trybunach kibice zobaczyli nieprawdopodobnego gola.
W 29. minucie niepołomiczanie przeprowadzili akcję prawą stroną, a w pole karne dośrodkował Jakub Serafin. Piłka leciała w kierunku Kamila Zapolnika, który stał tyłem do bramki. To, co zrobił, przeszło najśmielsze oczekiwania fanów. Napastnik uderzył przewrotką i bardzo możliwe, że za kilkanaście tygodni odbierze nagrodę za najładniejszego gola sezonu.
To fantastyczne trafienie zostało docenione również przez kibiców ŁKS-u, którzy gromko oklaskiwali napastnika Puszczy. Nagranie z łódzkich trybun udostępnił w mediach społecznościowych Żelisław Żyżyński, dziennikarz Canal+Sport.
Gol Zapolnika nie był jedynym, jaki padł w pierwszej połowie tego spotkania. Po zagraniu ręką Artura Craciuna i wideoweryfikacji sędzia podyktował rzut karny dla ŁKS-u. W tej sytuacji nie pomylił się Dani Ramirez. Wynik 1:1 utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Kilkanaście minut po przerwie gospodarze zdobyli kolejną bramkę. Po dośrodkowaniu Kamila Dankowskiego i nie najlepszym zachowaniu bramkarza i obrońców Puszczy z najbliższej odległości trafił Husein Balić.
Niecałe dwadzieścia minut później Austriak podwyższył prowadzenie ŁKS-u. Piłkę w środku boiska przechwycił Antoni Młynarczyk, który pognał lewą stroną i wyłożył piłkę Baliciowi. Ten tylko dołożył nogę i zrobiło się 3:1.
W samej końcówce znów dał o sobie znać Zapolnik. Po faulu na nim sędzia podyktował drugi w tym spotkaniu rzut karny. Do piłki podszedł sam poszkodowany i zdobył bramkę na 2:3. Chociaż Aleksander Bobek był bardzo bliski obronienia tego strzału. Więcej goli już nie padło i ŁKS wygrał pierwszy ligowy mecz od 20 sierpnia 2023 r. (1:0 z Pogonią Szczecin).
Po tym spotkaniu ŁKS ma 13 punktów i nadal zajmuje 18., czyli ostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy. Puszcza z 22 punktami jest o dwie pozycje wyżej.