Trzęsienie ziemi w klubie ekstraklasy. Chcą ratować się przed spadkiem

Ledwo co gruchnęła wieść, że wkrótce z ŁKS-em Łódź może pożegnać się trener Piotr Stokowiec, a już mówi się o kolejnych zmianach w zespole beniaminka. Porażka 0:2 w meczu derbowym z Widzewem najwidoczniej przekonała rządzących klubem do zdecydowanych działań. Portal Weszło informuje, że z klubem wkrótce pożegna się dyrektor sportowy Janusz Dziedzic. Już znane jest nazwisko jego następcy.

Wszystko wskazuje na to, że szykują się wielkie zmiany w ŁKS-ie Łódź. Po przegranej z Widzewem ważą się losy Piotra Stokowca - szkoleniowiec, który zastąpił Kazimierza Moskala, poprowadził ŁKS w dziewięciu meczach ligowych. Łodzianie żadnego nie wygrali. W tym czasie ich największym sukcesem był remis z Legią Warszawa.

Zobacz wideo Michał Niewiński z brązowym medalem PŚ w short tracku w Gdańsku. "To był mój cel"

Wiatr zmian w ŁKS-ie Łódź. Zmienią trenera i dyrektora sportowego?

Okazuje się, że wkrótce w Łodzi może pojawić się nie tylko nowy trener, ale również dyrektor sportowy. Jak informuje Weszło obecny - Janusz Dziedzic - może już żegnać się z posadą. Już wcześniej część jego obowiązków mieli przejąć trener Piotr Stokowiec i jego asystent Łukasz Smolarow, którzy odpowiadali za zimowe wzmocnienia łodzian. Dziedzic miał za to przede wszystkim pozbyć się zawodników, którzy nie spełnili oczekiwań - tych, których ściągnął on sam.

I choć dyrektor sportowy już miał zacząć szykować strategię transferową na letnie okienko, to wygląda na to, że kadrę po ewentualnym spadku - który obecnie wydaje się niemal pewny - będzie budował już jego następca. Tym według Weszło ma zostać Robert Graf. To były dyrektor sportowy Rakowa Częstochowa i Warty Poznań, który był nawet obecny na meczu z Widzewem. Oglądał go razem z Tomaszem Salskim, czyli właścicielem ŁKS-u. Z tego powodu wydaje się, że jego zatrudnienie jest już niemal pewne.

Dlaczego działacz, który jeszcze kilka miesięcy temu pracował w zespole mistrza Polski, ma przejść do drużyny, która już w zasadzie pożegnała się z ekstraklasą? Ponoć Grafa miała przekonać dobrze funkcjonująca akademia ŁKS-u, pewna sytuacja finansowa klubu oraz rozwinięta infrastruktura. 

ŁKS zajmuje 18. miejsce w lidze. Zespół zdobył zaledwie 10 punktów, ostatnie spotkanie wygrał jeszcze w sierpniu - wtedy pokonał 1:0 Pogoń Szczecin. Teraz szykuje się do wyjazdowego rewanżu z tym zespołem. Mało kto jednak wierzy, że łodzianom znów się uda sprawić niespodziankę i zdobyć trzy punkty.

Więcej o: