Kibice polskiego klubu podjechali pod dom byłego trenera. Sceny [WIDEO]

- Nawet nie wiem, co powiedzieć - przyznał Jarosław Skrobacz, który był wyraźnie wzruszony i zaskoczony tym, co przygotowali dla niego kibice Ruchu Chorzów. To była niespodzianka dla trenera, który po dwóch latach i dwóch awansach z rzędu właśnie stracił pracę w ekipie 14-krotnego mistrza Polski.

W poniedziałek - dwa dni po porażce z Lechem Poznań (0:2) - Ruch Chorzów poinformował o rozstaniu trenerem Jarosławem Skrobaczem. Ta decyzja była dość zaskakująca, bo Skrobacz w klubie był osobą bardzo zasłużoną i szanowaną. To w dużej mierze dzięki niemu zespół z Chorzowa po sześciu latach przerwy wrócił do ekstraklasy. Tu co prawda nie zaczął najlepiej, bo w tym sezonie Skrobacz wygrał tylko jedno spotkanie, ale prezesi ekstraklasowych klubów ostatnio wykazywali się nieco większą cierpliwością niż jeszcze kilka lat temu, kiedy zwalniali trenerów przy pierwszym lepszym kryzysie.

Zobacz wideo "Spowiedź" byłego trenera Legii. "Wynikowo nie powalało na kolana"

Ruch zwolnił trenera. "To nie dla mnie"

Skrobacz z pokorą przyjął wiadomość od władz klubu o rozwiązaniu jego kontraktu za porozumieniem stron. - Moje odczucia są w tej chwili najmniej istotne. Zostałem poinformowany przez zarząd, że wyniki są niezadowalające. Wiedziałem, w jakim klubie pracuję i jak bardzo wymagający są kibice Ruchu. Zawsze chcą grać o mistrzostwo Polski, a nie tylko o utrzymanie. Trzeba to po prostu przyjąć. Wiadomo, że najlepiej pewnie byłoby zrobić awans i powiedzieć dziękuję. Ale to nie dla mnie. Ja wierzyłem w utrzymanie tej drużyny i dalej wierzę - powiedział Skrobacz już po zwolnieniu z Ruchu na antenie Canal+ Sport.

"Dziękujemy za te ponad dwa lata, niezapomniane chwile i wprowadzenie Niebieskich do ekstraklasy. Drzwi na Cichej zawsze będą dla Trenera szeroko otwarte. Powodzenia w dalszej karierze. Do zobaczenia!" - napisał w poniedziałek Ruch w mediach społecznościowych.

Kibice Ruchu pojawili się pod domem Skrobacza

Klub z klasą pożegnał trenera, ale swoje pożegnanie zorganizowali także kibice Ruchu, którzy pojawili się pod domem Skrobacza, by podziękować trenerowi osobiście. - Nawet nie wiem, co powiedzieć - przyznał wyraźnie wzruszony Skrobacz, który odebrał od kibiców pamiątki, a także usłyszał skandowanie swojego nazwiska i podziękowania za wszystko, co przez dwa lata zrobił dla Ruchu.

Skrobacz objął Ruch 24 czerwca 2021 roku. W ciągu dwóch sezonów zaliczył z nim dwa kolejne awanse - najpierw z drugiej ligi do pierwszej, a później z pierwszej do ekstraklasy - dzięki czemu 14-krotny mistrz Polski po sześciu latach przerwy wrócił na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce. W sumie Skrobacz poprowadził Ruch w 86 spotkaniach - wygrał 38, zaliczył 28 remisów i 20 porażek. 

Nowym trenerem Ruchu został Jan Woś - dotychczasowy asystent Skrobacza. Klub poinformował, że umowa z Wosiem została zawarta do końca sezonu, ale jest w niej zapis, że może zostać przedłużona o kolejny rok. W najbliższej kolejce zespół z Chorzowa podejmie Radomiaka. Początek spotkania w poniedziałek o 19.

Więcej o: