W poniedziałek - dwa dni po porażce z Lechem Poznań (0:2) - Ruch Chorzów poinformował o rozstaniu trenerem Jarosławem Skrobaczem. Ta decyzja była dość zaskakująca, bo Skrobacz w klubie był osobą bardzo zasłużoną i szanowaną. To w dużej mierze dzięki niemu zespół z Chorzowa po sześciu latach przerwy wrócił do ekstraklasy. Tu co prawda nie zaczął najlepiej, bo w tym sezonie Skrobacz wygrał tylko jedno spotkanie, ale prezesi ekstraklasowych klubów ostatnio wykazywali się nieco większą cierpliwością niż jeszcze kilka lat temu, kiedy zwalniali trenerów przy pierwszym lepszym kryzysie.
Skrobacz z pokorą przyjął wiadomość od władz klubu o rozwiązaniu jego kontraktu za porozumieniem stron. - Moje odczucia są w tej chwili najmniej istotne. Zostałem poinformowany przez zarząd, że wyniki są niezadowalające. Wiedziałem, w jakim klubie pracuję i jak bardzo wymagający są kibice Ruchu. Zawsze chcą grać o mistrzostwo Polski, a nie tylko o utrzymanie. Trzeba to po prostu przyjąć. Wiadomo, że najlepiej pewnie byłoby zrobić awans i powiedzieć dziękuję. Ale to nie dla mnie. Ja wierzyłem w utrzymanie tej drużyny i dalej wierzę - powiedział Skrobacz już po zwolnieniu z Ruchu na antenie Canal+ Sport.
"Dziękujemy za te ponad dwa lata, niezapomniane chwile i wprowadzenie Niebieskich do ekstraklasy. Drzwi na Cichej zawsze będą dla Trenera szeroko otwarte. Powodzenia w dalszej karierze. Do zobaczenia!" - napisał w poniedziałek Ruch w mediach społecznościowych.
Klub z klasą pożegnał trenera, ale swoje pożegnanie zorganizowali także kibice Ruchu, którzy pojawili się pod domem Skrobacza, by podziękować trenerowi osobiście. - Nawet nie wiem, co powiedzieć - przyznał wyraźnie wzruszony Skrobacz, który odebrał od kibiców pamiątki, a także usłyszał skandowanie swojego nazwiska i podziękowania za wszystko, co przez dwa lata zrobił dla Ruchu.
Skrobacz objął Ruch 24 czerwca 2021 roku. W ciągu dwóch sezonów zaliczył z nim dwa kolejne awanse - najpierw z drugiej ligi do pierwszej, a później z pierwszej do ekstraklasy - dzięki czemu 14-krotny mistrz Polski po sześciu latach przerwy wrócił na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce. W sumie Skrobacz poprowadził Ruch w 86 spotkaniach - wygrał 38, zaliczył 28 remisów i 20 porażek.
Nowym trenerem Ruchu został Jan Woś - dotychczasowy asystent Skrobacza. Klub poinformował, że umowa z Wosiem została zawarta do końca sezonu, ale jest w niej zapis, że może zostać przedłużona o kolejny rok. W najbliższej kolejce zespół z Chorzowa podejmie Radomiaka. Początek spotkania w poniedziałek o 19.