Trwa 13. kolejka ekstraklasy. Sensacyjnym liderem w piątek została Jagiellonia Białystok. Zespół z Podlasia nie pozostawił złudzeń drużynie Zagłębia Lubin, wygrywając 3:0 przed własną publicznością. Piłkarze Adriana Siemieńca mają co prawda jeden mecz zaległy do rozegrania, podobnie jak Raków, Legia czy Lech, co nie zmienia faktu, że "Duma Podlasia" uchodzi za rewelację tej części sezonu. Na dodatek stadion przy ul. Słonecznej w Białymstoku stał się dla rywali prawdziwą twierdzą nie do zdobycia.
Bilans Jagiellonii Białystok przed własną publiczności nie pozwala marzyć rywalom nawet o wywiezieniu punktu. "Jaga" rozegrała w tym sezonie u siebie sześć spotkań i wszystkie sześć wygrała. Tak było kolejno w meczach z Puszczą Niepołomice (4:1), Widzewem Łódź (2:1), Radomiakiem Radom (3:2), Legią Warszawa (2:0) i wspominanym Zagłębiem (3:0).
Oznacza to, że obecny lider ekstraklasy jest ostatnią drużyną w stawce, która może pochwalić się kompletem zwycięstw w meczach domowych. Mało tego, żaden z pozostałych zespołów nie zdobył aż 18 bramek na własnym stadionie. Raków, Legia, Lech, Stal i Pogoń strzelały ich 13, choć należy podkreślić, że "Kolejorz" ma jedno spotkanie u siebie mniej na koncie, niż pozostałe z wymienionych ekip. Biorąc za to pod uwagę wszystkie potyczki (domowe i wyjazdowe), Jagiellonia ma najwięcej goli zdobytych w lidze, bo aż 26. Drugie pod tym względem Raków i Pogoń pokonywały bramkarza rywali 22 razy.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Pewne jest, że znakomity bilans zawodników Adriana Siemieńca przy ul. Słonecznej zostanie utrzymany przynajmniej do końca miesiąca. Jagiellonia w dwóch najbliższych kolejkach zagra bowiem na wyjeździe i nie będą to łatwi rywale. Najpierw we wtorek 24 października zmierzy się z Lechem Poznań, a następnie w sobotę 28 października z Pogonią Szczecin. Ponownie białostoczanie pokażą się własnym kibicom dopiero 3 listopada, kiedy to podejmą Stal Mielec.