Z 0:2 na 2:2 w ostatniej akcji meczu. Wielkie emocje w ekstraklasie [WIDEO]

Jeszcze w środę i czwartek zachwycaliśmy się meczami Legii Warszawa z Pogonią Szczecin (4:3) i Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa (4:1). W sobotę oczarowali nas zawodnicy Puszczy Niepołomice i Ruchu Chorzów. W Krakowie padł remis 2:2, mimo że Puszcza prowadziła już 2:0. Ruchowi impuls dała cudowna bramka, a decydujący gol padł w ostatniej akcji spotkania.

Raptem trzech sekund zabrakło piłkarzom Puszczy Niepołomice do trzeciego zwycięstwa w ekstraklasie. Drużyna Tomasza Tułacza prowadziła z Ruchem Chorzów już 2:0, by stracić wygraną w ostatniej akcji spotkania.

Zobacz wideo W takim składzie powinna grać reprezentacja Polski Michała Probierza

Puszcza objęła prowadzenie w 35. minucie. Bramka padła po dalekim wrzucie piłki z autu i ogromnym zamieszaniu w polu karnym. Ostatecznie piłkę zagrał Roman Jakuba, a gola strzelił Łukasz Sołowiej. W doliczonym czasie pierwszej połowy ten sam zawodnik podwyższył na 2:0. Tym razem Sołowiej pewnie wykorzystał rzut karny.

Mimo trudnej sytuacji Ruch się nie poddał. W 66. minucie impuls gościom dał Tomasz Swędrowski. Pomocnik Ruchu popisał się genialnym uderzeniem sprzed pola karnego, pokonując Oliwiera Zycha.

Puszcza zremisowała z Ruchem

W końcu nadeszła ostatnia akcja meczu. Z prawej strony w pole karne Puszczy Niepołomice dośrodkował Swędrowski, a gola głową strzelił Michał Feliks. Zaraz po tym, jak Ruch doprowadził do remisu, sędzia zakończył mecz.

I Puszcza, i Ruch jako beniaminkowie mają bardzo trudny początek sezonu. Puszcza w 10 kolejkach zgromadziła dziewięć punktów i jest na 16. miejscu w lidze. Ruch zdobył o dwa punkty mniej i jest na 17. pozycji. Za beniaminkami jest jeszcze tylko jedna drużyna - też beniaminek - ŁKS Łódź.

W piątek Puszcza zagra na wyjeździe z Lechem Poznań. Dzień później Ruch podejmie w Gliwicach Pogoń Szczecin.

Więcej o: