Ósma kolejka ekstraklasy upłynęła pod znakiem licznych skandali sędziowskich. Najpierw w Wielkich Derbach Śląska Kostas nie obejrzał czerwonej kartki po tym, jak uderzył rywala łokciem, później w meczu Piasta z Legią Josue niesłusznie został ukarany drugą żółtą kartkę, a w starciu Jagiellonii z Radomiakiem nie uznano gola na 3:3. Kolejkę zamykało spotkanie Stali Mielec z Zagłębiem Lubin, w którym również arbiter dopuścił się błędu.
Emocje w spotkaniu rozpoczęły się nieco po upływie pierwszego kwadransa gry. W 17. minucie Michał Nalepa sfaulował Ilię Shkurina, obejrzał żółtą kartkę i w kolejnych minutach musiał uważać na swoją grę. Cztery minuty później Shkurin wyprowadził Stal na prowadzenie. Białorusin otrzymał długie podanie i wygrywając pojedynek bark barkiem z Bartoszem Kopaczem, skierował piłkę do siatki. "Miedziowi" nie czekali jednak długo na odpowiedź i już w 26. minucie było 1:1 po pięknym golu Juana Munoza.
W 28. minucie doszło do feralnego w skutkach zdarzenia z udziałem Michała Nalepy, który zdaniem sędziego z faulował Kokiego Hinokio i został wyrzucony z boiska za drugą żółtą kartkę. Niestety powtórki pokazały, że sędzia Marcin Kochanek w tej sytuacji się pomylił. Japończyk upadł dobre kilka kroków za stoperem i prawdopodobnie potknął się o własne nogi. Tym samym były obrońca Lechii Gdańsk niesłusznie wyleciał z boiska. Jako, że była to druga żółta kartka, sędzia nie miał też możliwości sprawdzenia sytuacji na wozie VAR. "Kolejny argument, że druga żółta kartka powinna być analizowana przez VAR, zupełnie jak bezpośrednia czerwona" - ocenił Piotr Kamieniecki z TVP Sport. "Najgorsza kolejka od dawien dawna" - dodał Mateusz Rokuszewski z Canal+.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Jeszcze przed przerwą Stal wykorzystała grę w przewadze i wyszła na prowadzenie. W 45. minucie do siatki trafił Maciej Domański.
Po zmianie stron od początku lepiej wyglądali piłkarze z Mielca, na co pewnie wpływ miała kartka Nalepy i gra w przewadze. Bardzo szybko mielczanie mogli podwyższyć prowadzenie na 3:1. Najpierw w 51. minucie bardzo dobrą okazję miał Maciej Domański, a później w poprzeczkę uderzał Marco Ehmann. Stal dopełniła swego i "dobiła" Zagłębie w 69. i 71. minucie. Wówczas bramki zdobyli Kai Mariluoto otaz Krystian Getinger. W samej końcówce Zagłębie zdobyło jeszcze gola - w 90. minucie trafił Mateusz Wdowiak.
Stal Mielec po raz dziesiąty z rzędu nie przegrała w ekstraklasie na własnym stadionie i zajmuje obecnie szóste miejsce w ekstraklasie. Zagłębie mimo porażki utrzymało piąte miejsce.
Stal Mielec - Zagłębie Lubin 4:2 (2:1)
Bramki: 21' Ilia Shkurin, 45' Maciej Domański, 69' Kai Mariluoto, 71' Krystian Getinger - 26' Juan Munoz, 90' Mateusz Wdowiak