Była 52. minuta meczu w Zabrzu, kiedy z lewej strony boiska w pole karne Ruchu Chorzów dośrodkował Sebastian Musiolik. Piłkę opanował Lukas Podolski, który precyzyjnym uderzeniem w okienko bramki nie dał szans Michałowi Buchalikowi.
Była to jedyna bramka w trakcie 122. wielkich derbów Śląska. Bramka, która dała drużynie Jana Urbana dopiero drugie zwycięstwo w ósmej kolejce obecnego sezonu ekstraklasy. Bramka, która dała Górnikowi prestiżową wygraną z odwiecznym rywalem.
Górnik pokonał Ruch, mimo że to goście mieli więcej klarownych okazji do strzelenia gola. W 41. minucie przed taką stanął Mateusz Bartolewski. 25-latek uderzył jednak niecelnie głową po dośrodkowaniu z prawej strony w wykonaniu Tomasza Wójtowicza.
Chwilę później szansę zmarnował najlepszy strzelec Ruchu - Daniel Szczepan. Napastnik gości otrzymał prostopadłe podanie od Wójtowicza, jednak jego uderzenie w bliższy róg bramki było niecelnie. Podobną okazję Szczepan miał na początku drugiej połowy, jednak wtedy jego uderzenie odbił bramkarz Gónika - Daniel Bielica.
Po bramce na 1:0 Górnik miał okazje do strzelenia drugiego gola. Miał, jednak spokoju i skuteczności brakowało m.in. bohaterom pierwszej akcji bramkowej: Musiolikowi i Podolskiemu.
Górnik odniósł 48. zwycięstwo nad Ruchem w historii. Chorzowianie wygrali 34 razy, a 40 razy padał remis. Po ośmiu kolejkach Górnik zajmuje 10. miejsce w tabeli z dziewięcioma punktami. Ruch ma trzy punkty mniej i jest na 15. pozycji.
W następnej kolejce obie drużyny zagrają w niedzielę. Górnik zagra na wyjeździe z Legią Warszawa, a Ruch podejmie Raków Częstochowa.