Szalony mecz w ekstraklasie. Przegrywali do 82. minucie, a potem ładowali gola za golem [WIDEO]

Erik Exposito się nie zatrzymuje. Hiszpan strzelił dwa gole, a Śląsk Wrocław ograł Puszczę Niepołomice 3:1. I aż trudno uwierzyć, ale Śląsk przegrywał do 82. minuty!

- Zdajemy sobie sprawę, że może to być najtrudniejszy mecz w tym sezonie. Puszcza gra bardzo specyficzną piłkę. Bazują na długich podaniach, zbieraniu drugiej piłki, walce oraz zadziorności. Będzie to ciężki mecz dla nas - przekonywał przed pierwszym gwizdkiem bramkarz Rafał Leszczyński. No i faktycznie Śląsk miał duże problemy. Była 19. minuta spotkania, gdy Piotr Samiec-Talar zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, a arbiter wskazał na 11. metr. Rzut karny na bramkę zamienił Mołdawianin Artur Craciun. Więcej goli w pierwszej połowie nie padło.

Zobacz wideo

Przez długi czas wydawało się, że Puszcza Niepołomice osiągnie dobry wynik, bo prowadziła aż do 82. minuty. To właśnie wtedy sędzia podyktował kolejną jedenastkę. Tym razem za faul na 19-letnim Turku Buraku Ince, który wykorzystał niezawodny Erik Exposito. Dla Hiszpana był to już siódmy gol w sezonie.

Napisać, że końcówka spotkania należała do gości, to jak nic nie napisać. Śląsk zdołał zdobyć jeszcze dwie bramki! W 89. minucie, w dużym zamieszaniu w polu karnym Puszczy, do siatki trafił Ince. A w doliczonym czasie gry kolejną żółtą kartką (za faul w szesnastce) został ukarany Konrad Stępień. No i drugiego swojego karnego wykorzystał Esposita, strzelając ósmego gola w Ekstraklasie.

Dla Śląska była to piąta wygrana w sezonie. Po ośmiu kolejkach Ekstraklasy zespół Jacka Magiery jest liderem i ma trzy punkty przewagi nad Legią Warszawa, która w sobotę zmierzy się z Piastem Gliwice. Puszcza ma siedem punktów i jest 15. w tabeli.

W następnej kolejce Śląsk podejmie Piasta, a Puszcza zagra na wyjeździe z Radomiakiem Radom.

Więcej o: