Polski diamencik rozchwytywany. Ofertę Man City odrzucili. Inny gigant ma go na liście

Śląsk Wrocław może stracić wschodzący talent. Mowa o Karolu Borysie. Jak poinformował David Balda w rozmowie z TVP Sport, gwiazda reprezentacji Polski U-17, znalazła się na liście jednej z europejskich potęg. Polski klub nie zamierza jednak rezygnować z piłkarza. - To "special diamond" - przekonuje dyrektor sportowy.

Karol Borys to jeden z najzdolniejszych piłkarzy młodego pokolenia. Pomocnik Śląska Wrocław urodził się w 2007 roku. W minionym sezonie awansował nawet do pierwszej drużyny i zaliczył już 10 meczów w ekstraklasie. Jednak głośno o nim zrobiło się nie za sprawą występów na najwyższym szczeblu ligowym w Polsce, a mistrzostw Europy U-17, na których Biało-Czerwoni zajęli trzecie miejsce. Po tym turnieju po zawodnika zaczęły zgłaszać się europejskie potęgi. I choć ostatecznie pozostał w ojczyźnie i przedłużył kontrakt do 2026 roku, to już wkrótce może zmienić ligę. 

Zobacz wideo PZPN zwolnił Santosa. Znamy szczegóły i konkretne daty. "Priorytet"

Karol Borys opuści ekstraklasę? David Balda ujawnia. "Chelsea ma go na liście"

Jak poinformował David Balda, dyrektor sportowy Śląska, klub odrzucił wiele ofert za Borysa. Te pochodziły m.in. od PSV Eindhoven, Sevilli czy Manchesteru City.

- Odrzuciłem oferty PSV (brakowało jednego zera), City Group, bo mieli go kupić i od razu wypożyczyć do Lommel, gdzie Karol mierzyłby się ze znacznie mocniejszymi od siebie zawodnikami fizycznie, więc to nie miałoby sensu. Z Ajaxem sprawa się skomplikowała po wypadku dyrektora Edwina van der Sara. (...) Była jeszcze Sevilla, ale ostatecznie ich ofertę też odrzuciliśmy - zdradził Balda w rozmowie z TVP Sport.

Mimo wszystko, w grze o młodego piłkarza nadal pozostaje drużyna z Premier League, ale nie są to już mistrzowie Anglii. Mowa o Chelsea. Jej działacze mają przyglądać się postępom pomocnika. -  Chelsea zdecydowała się na kogoś innego, ale ma go na liście - podkreślił. Niewykluczone więc, że przy kolejnej okazji drużyna Mauricio Pochettino złoży ofertę za Borysa. 

Co za słowa dyrektora Śląska o Borysie. "Special diamond"

Wszystko będzie zależało od postawy prezentowanej przez pomocnika na murawie. Jak na razie Śląsk jest zadowolony z jego wyników i nie ma zamiaru go sprzedawać, o czym przekonywał sam Balda. Dyrektor wrocławskiego klubu przyznał jednak, że popełnił wcześniej błąd, rzucając zbyt dużą kwotę za pomocnika. Choć zamknęło to drogę do transferu, to wpłynęło też na jego efektywność na murawie. 

- Karol to "special diamond", na treningach jest świetny, robi z rywalami, co chce, ale w pierwszych sparingach nie wyglądał dobrze. Myślę, że z tego powodu, że to były trudne negocjacje, ja sam też popełniłem błąd, rzucając dużą kwotę za jego odejście. Zrobiłem niepotrzebną presję na niego - kontynuował.

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Karol Borys rozegrał w tym sezonie trzy mecze w ekstraklasie, spędzając na boisku 60 minut. Jego drużyna zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli. Szanse na kolejne punkty Śląsk będzie miał już 15 września, kiedy o 18:00 zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Niewykluczone, że szanse otrzyma też Borys. 

- Chcemy, żeby łapał regularnie minuty. Będzie wchodził nie dlatego, że chcemy go promować, tylko ponieważ na to zasługuje, choćby postawą na treningach. Pokazuje coraz więcej i możemy na niego liczyć też w trudnych momentach - zakończył Balda. 

Więcej o: