Legia Warszawa przeżywa ostatnio całkiem przyjemne chwile. Stołeczni prowadzą w tabeli nowego sezonu Ekstraklasy, a do tego skutecznie przechodzą kolejne rundy kwalifikacji do Ligi Konferencji Europy. W ostatniej rundzie podejmują duńskie FC Midtjylland. Pierwszy mecz na wyjeździe zremisowali 3:3 i nadal mają spore szanse na grę w fazie grupowej.
Początkowo dziennikarze i eksperci byli zachwyceni występem Legii. Trudno nie zachwycać się ofensywnym stylem gry i pełnym zwrotów akcji przebiegiem rywalizacji, jaka miała miejsce w Danii, a wcześniej w spotkaniu z Austrią Wiedeń. W końcu przyszło jednak otrzeźwienie i zaczęły podnosić się głosy, że Legia nie daje rady w defensywie. W końcu na krytykę postanowił odpowiedzieć kapitan warszawskiej drużyny - Josue. - Niektórzy rozumieją piłkę nożną tak samo jak ja rozumiem badmintona. Wiem, że mówienie jest darmowe... ale czasem lepiej jest milczeć - napisał na Twitterze.
Portugalski pomocnik nie wskazał, kogo miał na myśli, ale internauci już mają pewne podejrzenia. Ostatnio Josue dość mocno dostało się kontekście problemów w defensywie od komentatora Eleven Sports Piotra Urbana. Wbrew większości ekspertów, ten jako źródło kłopotów Legii wskazał właśnie 32-latka. - Dużo słyszę w kontekście Legii o błędach obrony. Proponuję zerknąć, gdzie się te problemy zaczynają, który zawodnik nie wychodzi w odpowiednim momencie do pressingu albo go unika... Często to jest ten sam piłkarz - Josue - mówił w programie "Piłkarski Salon" na kanale Meczyki na YouTubie. - Jestem jego fanem, kiedy jest przy piłce, wtedy jest top. Ale w pressingu nie pracuje dobrze. Dlatego uważam, że to trochę nie fair, kiedy się mówi, że utracone gole to tylko wina obrony - tłumaczył dziennikarz.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Najwyraźniej Josue nie zgadza się z tego typu argumentacją. Okazję, by udowodnić, że jest ona nieuzasadniona, będzie miał w najbliższy czwartek o godz. 21:00. Wówczas Legia podejmie u siebie FC Midtjylland w meczu decydującym o awansie do Ligi Konferencji Europy. W trwającej kolejce Ekstraklasy nie będzie ku temu szans, bo Legia przełożyła planowany na ten weekend wyjazdowy mecz z Pogonią Szczecin.