Mioduski aż zacisnął pięść. A potem się zaczęło. To mogło skończyć się fatalnie

Bartłomiej Kubiak
To było jednostronne widowisko. Do 74. minuty i czerwonej kartki dla Artura Jędrzejczyka. Legia Warszawa mimo gry w osłabieniu dowiozła jednak skromne zwycięstwo z Koroną Kielce (1:0) do końca i wskoczyła na pierwsze miejsce w tabeli.

Dariusz Mioduski aż zacisnął pięść i delikatnie się uśmiechnął, kiedy gola strzelał Makana Baku. To była 26. minuta. Patryk Kun dośrodkował piłkę z lewej strony pola karnego. Do strzału próbował dojść Maciej Rosołek. Kiedy wydawało się, że Kyryło Petrow wybije piłkę byle dalej od własnej bramki, stoper Korony jakby się wystraszył. Przegrał pojedynek z Baku, który płaskim i precyzyjnym strzałem pokonał Xaviera Dziekońskiego.

Zobacz wideo Linkiewicz opowiada o burzliwej przeszłości. "Dziwię się, że żyję" Wybierz serwis

To był pierwszy gol dla Legii, ale gospodarze przewagę mieli od początku. Wcześniej też oddawali strzały - Maciej Rosołek sprzed pola karnego trafił w poprzeczkę, a Tomas Pekhart popisał się efektownymi nożycami, po których piłkę na rzut rożny wybił Dziekoński.

Drużyna Kosty Runjaicia prowadziła w pełni zasłużenie. Swoją przewagę potwierdziła także po przerwie. Szczególnie zaraz po przerwie, kiedy strzały oddawali Ernest Muci, Bartosz Slisz czy Rosołek.

Nic nie zapowiadało kłopotów

W 60. minucie Kosta Runjaić - widząc, że mecz jest pod kontrolą i wiedząc, że w czwartek przed Legią arcyważne spotkanie z FC Midtjylland - ściągnął z boiska Pekharta i Josue. A później zaczął wpuszczać kolejnych rezerwowych. Zmiennicy nie byli już tak skuteczni, ale dowieźli skromne prowadzenie do końca. Nie bez problemów, bo w osłabieniu - w 74. minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Artur Jędrzejczyk. Chwilę później legionistów jeszcze uratował VAR, bo Adrian Dalmau był faulowany przez Rafała Augustyniaka, ale po wideoweryfikacji okazało się, że napastnik Korony był na spalonym.

Legia po zwycięstwie z Koroną wskoczyła na pierwsze miejsce w tabeli. Teraz piłkarzy Runjaicia czekają pucharowe zmagania. O awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy z duńskim FC Midtjylland. Pierwsze spotkanie Legia rozegra w czwartek na wyjeździe. Rewanż tydzień później w Warszawie. Wicemistrz Polski - podobnie jak Raków Częstochowa, który gra o Ligę Mistrzów - przełożył swoje kolejne spotkanie w ekstraklasie. Z Pogonią Szczecin zagra w innym terminie. Podobnie jak Raków z Lechem.

Więcej o: