W minioną niedzielę w drugiej kolejce ekstraklasy Pogoń Szczecin podjęła na swoim stadionie Widzew Łódź. Goście błyskawicznie, bo już w czwartej minucie wyszli na prowadzenie po golu Bartłomieja Pawłowskiego. Od tamtego momentu nastąpiła prawdziwa kanonada gospodarzy, którzy przez cały mecz oddali aż 25 strzałów, z dziewięć celnych. Przyniosło to efekt w postaci dwóch bramek - Luki Zahovicia w 46. minucie oraz Efthymiosa Koulourisa w 64. Tym samym Widzew wygrał 2:1 i jest trzecim zespołem z kompletem punktów obok Lecha Poznań i Zagłębia Lubin.
W związku z tym meczem doszło do groźnej sytuacji w poznańskim Antoninku. Mianowicie chodzi o kibiców Widzewa Łódź, którzy specjalnym pociągiem udali się do Szczecina na mecz z Pogonią. W poniedziałek służby otrzymały zgłoszenie o kilkunastu podejrzanych butelkach, które znajdowały się przy torach w Antoninku. Według policji były to koktajle Mołotowa.
- Wcześniej tych butelek tam nie było i wiążemy to z przejazdem pociągu specjalnego kibiców Widzewa Łódź na mecz do Szczecina i z dzisiejszym powrotem kibiców przez Antoninek do Łodzi - wyjaśniał Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji cytowany przez portal Poznań Nasze Miasto.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Aktualnie mundurowi pracują nad ustaleniem tego, w jaki sposób butelki znalazły się przy torach. Chcą do tego skontaktować się z obsługą pociągu, żeby ustalić, czy nie doszło do obrzucenia pojazdu wspomnianymi butelkami.