Lech Poznań zanotował spory sukces w poprzednim sezonie, dochodząc do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy. Tam jednak lepsza okazała się Fiorentina, która potem w finale musiała uznać wyższość West Hamu United. Dzięki m.in. świetnym występom w LKE Michał Skóraś zapracował na transfer do Club Brugge za sześć mln euro. Teraz Lech będzie rywalizował w el. LKE od drugiej rundy, gdzie zagra dwumecz z Żalgirisem Kowno. Jak wygląda krajobraz w Poznaniu po udanej europejskiej przygodzie w sezonie 22/23?
Prezes Karol Klimczak zdradził w rozmowie z Interią, jak wygląda sytuacja Lecha z finansowego punktu widzenia. Okazuje się, że klub wydał już pieniądze, które udało mu się zarobić za udział w Lidze Konferencji Europy. - Niewiele klubów Ekstraklasy wydało latem tyle, ile my na "darmowych" Blazica i Hoticia. W rzeczywistości są to transfery gotówkowe, tylko inaczej nazwane. Wydaliśmy ponad 30 mln złotych na transfery i przedłużanie umów. To siedem mln euro, czyli mniej więcej tyle, ile zarobiliśmy w Lidze Konferencji Europy - powiedział.
Z wywiadu Klimczaka wynika też, że zaplanowany budżet Lecha na sezon 23/24 wynosi ponad 120 mln złotych, w tym 58 mln przeznaczonych na pierwszą drużynę. - Jako polska piłka jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Dlatego uważam, że nie ma co skupiać się na konkretnych kwotach, tylko na dystansie. Chcemy gonić zachodnią Europę i robimy to. Pamiętajmy, że Lech nie ma za sobą jakiegoś funduszu inwestycyjnego, ogromnego wsparcia państwa czy szejka, który przyjechał z petrodolarami - dodał prezes Lecha.
Lech pobił rekord transferowy ekstraklasy, kupując Aliego Gholizadeha za 1,8 mln euro z Charleroi. Czy w przyszłości klub przekroczy tę magiczną granicę dwóch mln euro za jednego zawodnika? - Możemy to zrobić w każdej chwili. Powiem więcej: w tym okienku mogliśmy wydać nawet trzy mln euro na jednego zawodnika. Nie zrobiliśmy tego, bo woleliśmy ściągnąć kilku jakościowych piłkarzy. Liczy się to, aby realnie wzmocnić zespół, a nie brać udział w jakimś wyścigu. Wysoka kwota transferu niczego nie gwarantuje - podsumował Klimczak.
Lech Poznań zacznie rozgrywki w ekstraklasie od wyjazdowego spotkania z Piastem Gliwice, który odbędzie się w sobotę 22 lipca o godz. 20:00. Z kolei rywalizacja w pucharach zacznie się 27 lipca w Poznaniu (godz. 20:30), a rewanż z Żalgirisem zaplanowano na 3 sierpnia i godz. 18:00.