Zagłębie Lubin bardzo sprawnie radzi sobie w letnim oknie transferowym. Dyrektor sportowy klubu Piotr Burlikowski czyni wzmocnienia, które powinny pozwolić drużynie Waldemara Fornalika dużo spokojniejszy od poprzednich sezon w górnej części tabeli ekstraklasy.
Wykupienie wypożyczonego dotąd Dawida Kurminowskiego (Aarhus), przedłużenie kontraktu Sokratisa Dioudisa, a także ściągnięcie Damiana Dąbrowskiego (Pogoń Szczecin), Juana Munoza (Leganes), Marka Mroza (Resovia) oraz Michała Nalepy (Lechia Gdańsk) powinno sprawić, że kibice "Miedziowych" nie będą musieli obawiać się o postawę swojego zespołu w nadchodzących rozgrywkach.
A to nie wszystko, bo w blokach startowych do wzmocnienia Zagłębia Lubin już stoi skrzydłowy Rakowa Częstochowa Mateusz Wdowiak. O tym, że 26-latek może wzmocnić lubinian, pierwszy pisał portal Meczyki.pl, z kolei z naszych informacji wynika, że transfer ten jest już ze wszystkich stron ustalony. Sam Wdowiak chciałby dołączyć do drużyny Waldemara Fornalika i czeka tylko, aż zgodę na to wyrazi jego dotychczasowy klub, który prawdopodobnie w najbliższych dniach jeszcze ściągnie jego następcę.
Wdowiak to wychowanek Cracovii, który w 2021 roku przeniósł się do Rakowa Częstochowa, z którym zdobył mistrzostwo Polski, dwa srebrne medale, dwa Puchary i dwa Superpuchary Polski. Jego dorobek w zeszłym sezonie to 40 meczów oficjalnych, w których strzelił sześć goli i zaliczył cztery asysty. W ekstraklasie może się już pochwalić 205 spotkaniami, 18 bramkami i 26 asystami. Do Zagłębia przeniesie się na zasadzie transferu gotówkowego.
Wdowiak będzie ostatnim wzmocnieniem Zagłębia Lubin w najbliższym czasie, o ile poważniejsza nie okaże się kontuzja lewego obrońcy Luisa Maty, którego czekają badania. Jeśli Mata wypadnie Zagłębiu na dłużej, klub poszuka jeszcze kogoś na lewą stronę defensywy, a potem będzie spokojnie czekał i reagował na to, co dalej się wydarzy w oknie transferowym, które potrwa aż do początków września.
W Lubinie nie zapowiada się też na kolejne odejścia. Wprawdzie mówiło się o tym, że po transferze Michała Nalepy odejść może inny stoper Jarosław Jach, ale na razie słyszymy, że doświadczony obrońca ma walczyć o miejsce w składzie drużyny Waldemara Fornalika.
Niewiele wskazuje też na odejście utalentowanego Tomasza Pieńki. Niezbyt udane mistrzostwa Europy do lat 19 tego zawodnika sprawiły, że utwierdził się on w przekonaniu, że na wyjazd za granicę jest dla niego za wcześnie. Plan na Pieńkę jest podobny, jak był w przypadku Łukasza Łakomego (obecnie Young Boys Berno) przed rokiem - ugruntować swoją pozycję w ekstraklasie w barwach Zagłębia i dopiero wtedy szukać transferu do lepszego klubu.
Zagłębie Lubin rozpocznie sezon 2023/24 w niedzielę 23 lipca, gdy zmierzy się u siebie z beniaminkiem Ruchem Chorzów.