Na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku odbyły się piłkarskie mistrzostwa świata w Katarze. Kluby, które wysłały swoich byłych i obecnych piłkarzy na tej imprezę, otrzymały finansową rekompensatę. Wśród nich są również przedstawiciele polskiej ekstraklasy.
FIFA na ten cel przeznaczyła 209 milionów dolarów, a każdy dzień spędzony na mundialu został wyceniony na dziesięć tysięcy dolarów. Tę kwotę kluby otrzymywały za obecnego zawodnika swojej drużyny. Natomiast 2/3, jeśli występował w klubie w ostatnich trzech sezonach.
Najwięcej, bo 780 tysięcy dolarów (kwota przed opodatkowaniem) otrzyma z tego względu Legia Warszawa. Na mundial pojechali Filip Mladenović i Artur Jędrzejczyk, a także zawodnicy, którzy niedawno reprezentowali jej brawy - Mateusz Wieteska oraz Josip Juranović. To dzięki reprezentantowi Chorwacji, który najdłużej, gdyż do samego końca przebywał w Katarze, "Wojskowi" zarobili najwięcej.
Z tej zasady skorzystał również Lech Poznań, który oprócz obecności Michała Skórasia skorzystał również na powołaniu dla Roberta Gumnego i Jakuba Kamińskiego. Dzięki temu do klubowej kasy wpadnie 420 tysięcy dolarów. Trzecią i ostatnią polską ekipą w tym zestawieniu jest Pogoń Szczecin, która za Kamila Grosickiego zainkasuje 140 tysięcy dolarów.
Na szczycie 440 klubów, które skorzystają z rekompensaty od FIFA, znalazło się Manchester City (4,5 miliona dolarów). Dalej jest FC Barcelona, które zarobi o kilkadziesiąt tysięcy mniej oraz Bayern Monachium (4,3 miliona dolarów).