Choć za Lechem Poznań udany sezon, szczególnie w europejskich pucharach, to drużynę tego lata czeka mała przebudowa. Wszystko za sprawą sprzedaży kilku ważnych zawodników na czele z Michałem Skórasiem, który odszedł do Club Brugge. Klub opuścili też Pedro Rebocho oraz Lubomir Satka.
W ostatnich dniach w mediach pojawiły się informację o tym, że władze z Bułgarskiej pracują nad sprowadzeniem Alego Gholizadeha, który nieco ponad pół roku temu wystąpił na mistrzostwach świata w Katarze. Skrzydłowy miałby zastąpić Skórasia. Irańczyk będzie kosztował około 1,8 miliona euro. Do Poznania ma trafić też Elias Andersson z Djurgardens IF. W tym przypadku kwota jest niższa - zawodnik ma zostać kupiony za 400 tysięcy euro.
Na tym jednak Lech nie zakończy swojej transferowej ofensywy. Według Sebastiana Staszewskiego z Interii do stolicy Wielkopolski ma trafić jeszcze jeden - dwóch zawodników. Władze z Poznania chcą wzmocnić dwie konkretne pozycje - skrzydło oraz środek obrony.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Poznaniacy mają już ponoć kilku kandydatów na bok pomocy, których widzieliby w składzie. Z kolei to, czy pozyskają stopera, może m.in. zależeć od dalszych losów zawieszonego przez UEFA Bartosza Salamona.
Lech Poznań już za kilkanaście dni rozpocznie rywalizację w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy. Pierwszym rywalem poznaniaków, którzy zaczną rozgrywki od drugiej rundy, będzie Żalgiris Kowno. Spotkania odbędą się 27 lipca oraz 3 sierpnia. Z kolei inauguracja ekstraklasy w wykonaniu Lecha będzie miała miejsce 22 lipca o 20:00 w Gliwicach.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!