Raków Częstochowa chce absolutną gwiazdę Ekstraklasy! Miałby zastąpić Iviego Lopeza

Jakub Seweryn, Bartłomiej Kubiak
Jesus Imaz z Jagiellonii Białystok jest na szczycie listy życzeń Rakowa. Mistrz Polski chce, aby to on w Częstochowie zastąpił kontuzjowanego Iviego Lopeza - dowiedział się Sport.pl.

Mistrz Polski Raków Częstochowa już na starcie przygotowań do nowego sezonu 2023/24 otrzymał potężny cios. Z powodu kontuzji kolana doznanej w sparingu z Puszczą Niepołomice (4:0) większość rozgrywek straci Hiszpan Ivi Lopez, a więc największa gwiazda ekipy z Częstochowy.

Zobacz wideo Fernando Santos wezwany na dywanik. Specjalne spotkanie w PZPN

29-latek zerwał więzadło krzyżowe w lewym kolanie i po operacji będzie musiał pauzować od 8 do 10 miesięcy. To oczywiście wyklucza jego udział w walce Rakowa o europejskie puchary. Częstochowianie zaczęli więc intensywnie szukać zawodnika, który mógłby wypełnić lukę po byłym piłkarzu Levante.

Raków Częstochowa chce gwiazdę ekstraklasy. Ale napotyka duży opór

Jak udało się dowiedzieć Sport.pl, Raków w poszukiwaniu zastępcy kontuzjowanego Lopeza sondował pozyskanie z wolnego transferu Luisa Fernandeza, ale koniec końców w klubie mistrza Polski nie ma już tematu transferu tego zawodnika. Bo to nie były piłkarz Wisły Kraków, a lider Jagiellonii Białystok - Jesus Imaz - znajduje się na szczycie listy życzeń klubu z Częstochowy.

Z naszych informacji wynika, że Raków nie złożył jeszcze oficjalnej oferty za Imaza, ale jest zdeterminowany i już pytał klub z Białegostoku o jego gwiazdę. 33-letniego Hiszpana w drużynie chętnie widziałby także nowy trener Rakowa Dawid Szwarga. Tylko że to wcale nie musi być takie proste, bo w Jagiellonii w tej chwili stawiają sprawę kategorycznie - nie ma tematu sprzedaży Imaza.

Białostoczanie już stracili przed sezonem króla strzelców ekstraklasy Marca Guala na rzecz Legii Warszawa, a utrata drugiego z liderów zespołu, być może nawet tego ważniejszego pod wieloma względami, mogłaby się dla Jagi zakończyć katastrofą. Dlatego na dziś wydaje się, że o porozumienie będzie trudno. Mistrz Polski, który otwarcie zapowiedział dość oszczędne podejście w kwestii wydawania pieniędzy na rynku transferowym, raczej nie zapłaci wielkiej sumy Jagiellonii za zawodnika, który w tym roku skończy już 33 lata. A Jagiellonia, mimo trudnej sytuacji finansowej, za drobne go nie puści.

Ale to Imaz jest na szczycie listy życzeń Rakowa, który już 11 lipca rozpocznie walkę o Ligę Mistrzów. Od pierwszej rundy, gdzie zmierzy się z Florą Tallinn.

Jesus Imaz piłkarzem Jagiellonii jest od stycznia 2019 roku. W minionym sezonie wystąpił w 33 meczach, w których strzelił 14 goli i zaliczył 3 asysty. Jego kontrakt z drużyną z Białegostoku ważny jest jeszcze przez dwa lata.

Więcej o: