Lech Poznań chce rozbić bank. Hitowy transfer. Idą na rekord

1,8 miliona euro - tyle zdaniem portalu WP SportoweFakty wyłoży Lech Poznań za Alego Gholizadeha. Jeśli się to potwierdzi, reprezentant Iranu i uczestnik mistrzostw świata w Katarze stanie się najdroższym piłkarzem w historii Ekstraklasy.

Lech Poznań szykuje prawdziwą transferową bombę. Zdaniem portalu WP SportoweFakty zespół ze stolicy Wielkopolski znalazł następcę Michała Skórasia, a w dodatku będzie nim zawodnik z górnej półki. Działacze niedawnych mistrzów Polski nie będą oszczędzać i za 1,8 miliona euro sprowadzą Alego Gholizadeha.

Zobacz wideo "Nie możemy podchodzić treningowo". Adam Małysz po kiepskim dla Polaków konkursie na skoczni normalnej

Padnie rekord Ekstraklasy? Lech Poznań blisko pozyskania uczestnika mundialu w Katarze

Jak dotąd żaden zagraniczny piłkarz przychodzący do klubu z Ekstraklasy nie kosztował tak dużo. Do tej pory rekord był aż o pół miliona euro niższy i należał do Legii Warszawa. Stołeczni we wrześniu 2021 za 1,3 miliona euro kupili Lirima Kastratiego z Dinama Zagrzeb. 100 tys. euro mniej kosztował z kolei skrzydłowy Lecha Adriel Ba Loua. Wyższa kwota transferowa dotyczyła jedynie transferu wewnątrz ligi. Również 1,8 miliona euro musiała przelać na konto Zagłębia Lubin Legia Warszawa w zamian za Bartosza Slisza.

Gholizadeh z miejsca może stać się jedną z największych gwiazd naszej ligi. 27-latek to podstawowy gracz reprezentacji Iranu. Wystąpił we wszystkich trzech meczach swojej ekipy na mistrzostwach świata w Katarze. W przegranym 2:6 starciu z Anglią zaliczył nawet asystę. Ostatnie pół roku spędził na wypożyczeniu w tureckiej Kasimpasie, dla której rozegrał raptem cztery spotkania, ponieważ później zmagał się z kontuzją.

Okres wypożyczenia upłynie jednak 30 czerwca i wówczas Gholizadeh powinien powrócić do belgijskiego Charleroi. Jego kontrakt obowiązuje bowiem do 2025 r. Wygląda jednak na to, że zamiast do Belgii, trafi do Poznania, by pomóc Lechowi w walce o fazę grupową Ligi Konferencji Europy i odzyskanie tytułu mistrza Polski.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Poprzedni sezon w wykonaniu Irańczyka nie należał wprawdzie do szczególnie udanych. W 25 meczach zdobył jedną bramkę i miał dwie asysty. Mimo to dysponuje sporym potencjałem. Rok wcześniej jego liczby wyglądały znacznie lepiej. To 37 meczów, osiem goli, pięć asyst.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.