Jagiellonia Białystok wciąż nie potwierdziła oficjalnie ani jednego ruchu transferowego w letnim oknie. Wiadomo za, kto opuści klub z Podlasia. Będą to m.in. król strzelców ekstraklasy Marc Gual, a także Tomas Prikryl, Israel Puerto, Bartosz Bida czy Michał Pazdan.
Wiele wskazuje na to, że w przyszłym tygodniu Jagiellonia pozyska co najmniej jednego zawodnika ofensywnego. Jak dowiedziało się Sport.pl, nowy piłkarzem białostockiego klubu ma zostać 23-letni francuski skrzydłowy Kandet Diawara z APOEL-u Nikozja.
Francuz jest wychowankiem RC Lens, który występował we francuskiej kadrze do lat 18. W swoim macierzystym klubie jednak nie przebił się do pierwszego zespołu, a po kilku sezonach w rezerwach zdecydował się na przeprowadzkę na Cypr. Po półrocznym pobicie w drugoligowym PO Xylotymbou trafił do APOEL-u Nikozja.
W jednym z największych klubów Cypru Diawarze nie poszło. Rozegrał 11 meczów oficjalnych z ławki rezerwowych i nie zaliczył w nich ani gola, ani asysty. W związku z tym został wypożyczony do innej drużyny z ekstraklasy - Enosis Neon Paralimniou. Tam w sezonie 22/23 rozegrał 39 spotkań, w których zdobył pięć bramek i miał dwie asysty, ale jego drużyna spadła do niższej klasy rozgrywkowej.
Ten transfer oznaczałby, że Jagiellonia odpuściłaby już sobie próbę ponownego sprowadzenia do siebie Kolumbijczyka Camilo Meny z łotewskiej Valmiery, który był do niej wypożyczony w rundzie wiosennej. Do końca tygodnia powinna się rozstrzygnąć także kwestia nowego środkowego napastnika, który mógłby zastąpić Marca Guala.
Z kolei w weekend albo poniedziałek białostocki klub zaprezentuje też swój pierwszy nowy nabytek - 19-letniego wahadłowego Stali Rzeszów Dominika Marczuka, który od dłuższego czasu ma podpisany kontrakt z Jagiellonią. Ta jeszcze nie ogłosiła jego transferu, gdyż czeka, aż młodzieżowiec wróci z urlopu i na początek przygotowań z nową drużyną. A zespół Adriana Siemieńca wróci do treningów w najbliższy poniedziałek.