Wisła Płock była jedną z rewelacji na początku poprzedniego sezonu ekstraklasy i długo znajdowała się w czubie tabeli. Później jednak stopniowo zaczęła osuwać się w dół tabeli, aż ostatecznie spadła do I ligi. Sezon 22/23 na ławce Wisły zaczynał Pavol Stano, a na dwie ostatnie kolejki ekstraklasy klub zatrudnił Marka Saganowskiego. Teraz płocczanie muszą przystosować się do nowych realiów, a to będzie oznaczało zmiany w kadrze. Wiemy już o odejściu Rafała Wolskiego, Damiana Węglarza i Miroslava Gono. Teraz do tej listy dołącza Dominik Furman.
O możliwym odejściu Dominika Furmana z Wisły Płock poinformował Tomasz Włodarczyk w programie "Okno Transferowe". Później pojawiły się wieści, że po spotkaniu z piłkarzem klub postanowił rozwiązać umowę, która była ważna do końca czerwca 2024 roku. Wcześniej z informacji wynikało, że Furman nie będzie miał problemu ze znalezieniem nowego pracodawcy, ponieważ interesuje się nim Jagiellonia Białystok i Śląsk Wrocław. Portal weszlo.com podaje, że ostatecznie ma paść na ten drugi zespół.
Zwolennikiem transferu Furmana do klubu z Dolnego Śląska jest trener Jacek Magiera, który zna go z czasów wspólnej pracy w Legii Warszawa w latach 2011-2013. Wtedy Magiera był asystentem w sztabie szkoleniowym Stefana Białasa, Macieja Skorży oraz Jana Urbana. Furman jednak może nie być jedynym piłkarzem Wisły, który dołączy do Śląska. "Weszło" dodaje, że Magiera chętnie widziałby w drużynie też Rafała Wolskiego, ale ten liczy na to, że dostanie szansę w zagranicznym zespole.
Dominik Furman trafił do Wisły Płock latem 2016 roku na zasadzie wypożyczenia z francuskiej Tuluzy, a po sezonie 16/17 został wykupiony za 150 tys. euro. Furman rozstał się z Wisłą na sezon 20/21, przyjmując ofertę tureckiego Genclerbirligi. Łącznie zagrał w Płocku ponad 200 meczów, w których strzelił 19 goli i zanotował 33 asysty. Wcześniej Furman grał w Legii Warszawa, wspomnianej Tuluzie oraz Hellasie Verona.