Raków wycenił swoją gwiazdą. Grubo. To może być transferowy rekord

Vladan Kovacević jest jedną z największych gwiazd Rakowa Częstochowa. Zdaniem portalu Weszło, bramkarz może jednak opuścić mistrzów Polski jeszcze tego lata. Wszystko będzie zależało od wysokości oferty za Serba, a zdaniem źródła, klub miał wyznaczyć zaporową, jak na polskie warunki cenę.

Raków Częstochowa w minionym sezonie został po raz pierwszy w historii mistrzem Polski. "Medaliki" wyraźnie zdystansowały resztę stawki, a bardzo duży udział w tym miał Vladan Kovacević. Bramkarz urodzony w Bośni i Hercegowinie, który na początku zmienił obywatelstwo na serbskie, rozegrał w lidze 28 spotkań, w których aż 16 razy zachowywał czyste konto. Nic dziwnego, że zwrócił dzięki temu na siebie uwagę zagranicznych klubów.

Zobacz wideo Minister sportu i turystyki stawia na młodzież. Prezentuje program prozdrowotnych, wakacyjnych półkolonii

Vladan Kovacević może odejść z Rakowa Częstochowa. Klub podyktował za niego wysoką cenę

Jak podaje portal Weszło, Kovacević może pożegnać się w najbliższych miesiącach z Rakowem. Zdaniem źródła ma do tego dojść po zakończeniu eliminacji do europejskich pucharów. Zatem Serb pomógłby jeszcze zespołowi w walce o Ligę Mistrzów. Mistrzowie Polski mieli ponoć wyznaczyć za swojego bramkarza wysoką cenę. Potencjalny chętny będzie musiał za niego ofertę przekraczającą sześć-siedem milionów euro. 

Sprzedaż Kovacevicia za taką kwotę byłoby najdroższym transferem wychodzącym w historii Rakowa, a także jednym z siedmiu w historii ekstraklasy. Najdroższym według portalu Transfemarkt pozostają ex aequo sprzedaże Kacpra Kozłowskiego z Pogoni Szczecin i Jakuba Modera z Lecha Poznań do Brighton za 11 milionów euro. Z kolei najdrożej sprzedanym bramkarzem jest jak na razie Radosław Majecki, który odszedł z Legii Warszawa do AS Monaco za siedem milionów euro. 

Duży zarobek Rakowa na sprzedaży Serba wydaje się jak najbardziej prawdopodobny. Wystarczy podkreślić, że już w zeszłym roku interesowała się nim Benfica Lizbona, a zimą pojawiały się pogłoski o transferze do Montpellier. Zdaniem portalu Weszło klub ma już ewentualnego następcę bramkarza.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Wybór padł na Leopolda Wahlstedta. Szwed mierzący 190 centymetrów wzrostu od początku 2019 roku występuje w Norwegii. Najpierw bronił barw Arendalu Fotball, a następnie trafił do Odds BK. W jego barwach rozegrał do tej pory 61 meczów. Ma na swoim koncie także jeden występ w reprezentacji Szwecji. Gdyby dołączył do "Medalików" wówczas miałby rywalizować o miejsce między słupkami z Kacprem Trelowskim.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.