Jagiellonia pozbywa się pięciu piłkarzy. Wśród nich Pazdan. Klub ma też nowego piłkarza

Jagiellonia Białystok oficjalnie poinformowała o odejściu pięciu zawodników. Wygasające kontrakty Michała Pazdana, Tomasa Prikryla, Israela Puerto, Bartosza Bidy oraz Juana Camary nie zostaną przedłużone. Według naszych informacji, białostocki klub ma już też nowego zawodnika - Dominika Marczuka ze Stali Rzeszów.

Jagiellonia Białystok utrzymała się w ekstraklasie, ale to dalej nie zmienia faktu, że sezon 2022/23 był dla niej nieudany i kosztował wszystkich zdecydowanie więcej nerwów niż powinien. Do tego białostocki klub wciąż zmaga się z problemami finansowymi, przez co, zgodnie z zapowiedzią jego władz, latem dojdzie do sporych zmian w zespole Adriana Siemieńca. 

Zobacz wideo Jacek Magiera komentuje plotki o nowej pracy

Sam trener, jeśli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego, nie musi się martwić o swoją posadę. W piątek PZPN zdecydował, że trenerzy z kursu UEFA Pro, którzy jeszcze nie mają tej licencji, będą mogli normalnie prowadzić swój zespół w ekstraklasie. Jednym z nich jest właśnie Adrian Siemieniec, a według jego wcześniejszych ustaleń z klubem tylko to mogło zablokować jego dalszą pracę w Jagiellonii po wywalczeniu utrzymania. 

Jagiellonia pozbywa się pięciu piłkarzy. Jest wśród nich Pazdan. Młodzieżowiec Stali zagra w Białymstoku

Latem jego drużyna jednak zostanie dość poważnie przebudowana. Już wcześniej król strzelców ekstraklasy Marc Gual związał się kontraktem z Legią Warszawa, a w poniedziałek klub z Podlasia potwierdził odejście pięciu innych piłkarzy, których kontrakty wygasają z końcem sezonu. Są to Michał Pazdan, Tomas Prikryl, Israel Puerto, Bartosz Bida i Juan Camara.

Dla Michała Pazdana jest to koniec drugiego etapu w Jagiellonii Białystok. Pierwszy miał miejsce w latach 2012-15 i zakończył się m.in. powołaniem do reprezentacji Polski czy brązowym medalem w ekstraklasie. Drugi jest już zdecydowanie mniej udany. Doświadczony obrońca przez ostatnie dwa sezony w Jadze popełnił sporo błędów nieprzystających zawodnikowi tej klasy. A że kontrakt miał niemały, to w Białymstoku raczej nie myślano o jego przedłużeniu. Swoją przygodę z Jagą zakończył (w dwóch etapach) na 139 meczach oficjalnych, w których strzelił 4 gole i zaliczył 6 asyst.

Podstawowymi piłkarzami Jagiellonii byli Czech Tomas Prikryl i Hiszpan Israel Puerto. Prikryl przez cały czas był ważnym ogniwem białostockiego zespołu. Ostatni sezon miał nieco słabszy, ale po zmianie trenera znowu odżył. W jego przypadku głównym problemem był fakt, że podpisywał kontrakt z Jagiellonią jeszcze w 2019 roku, gdy klub walczył o najwyższe cele i wiodło mu się również finansowo bardzo dobrze. Choć obie strony myślały o przedłużeniu współpracy, nie doszły do porozumienia w sprawie jego warunków. Prikryl nie planuje na razie wracać do Czech, a być może zostanie w Polsce, bo interesuje się nim Śląsk Wrocław. Jego ostateczny bilans w Jadze to 111 meczów, 11 goli oraz 18 asyst.

Puerto spędził w Jagiellonii dwa sezony, w trakcie których rozegrał 48 meczów (3 gole i 3 asysty). Wychowanek Sevilli był podstawowym stoperem białostoczan, których jednak cała defensywa przez ostatnie dwa lata spisywała się po prostu źle i to właśnie w tej formacji klub planuje największe zmiany.

Napastnika Bartosza Bidę, który do Jagiellonii przyszedł w wieku 14 lat ze Stali Rzeszów, można z kolei określić niespełnioną nadzieją. Po bardzo dobrym wejściu do ekstraklasy w 2019 roku, były młodzieżowy reprezentant Polski sprzeciętniał, do czego też przyczyniły się liczne kontuzje. Niewykluczone, że Bida teraz wróci do macierzystej Stali, by odbudować się w I lidze. W Jagiellonii rozegrał 75 spotkań, w których zdobył 10 bramek i 6 asyst.

Juan Camara, podobnie jak Tomas Prikryl, został sprowadzony w 2019 roku, jednak w Białymstoku nigdy nie pokazał pełni swojego potencjału. Po roku zaczął być wypożyczany do Rumunii i Azerbejdżanu, a przed ostatnim sezonem wrócił do Jagiellonii, ale i tej szansy nie zdołał wykorzystać. Zakończył przygodę z Białymstokiem w sumie na 37 występach (3 gole, 2 asysty).

To wcale nie musi być koniec odejść z Jagiellonii, bo wciąż nie wiadomo, co z wypożyczonymi do białostockiego klubu Camilo Meną (Valmiera FC) oraz Aurelienem Nguiambą (Spezia). Niewykluczone też, że niektórzy piłkarze z ważnymi kontraktami dostaną wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. 

Dominik Marczuk pierwszym transferem Jagiellonii Białystok

Ale skoro Jagiellonia pozbywa się piłkarzy, to znaczy, że będzie musiała ich też pozyskać. Według naszych informacji jeden transfer został już sfinalizowany. Chodzi o 19-letniego wahadłowego Stali Rzeszów, Dominika Marczuka. 

W ostatnich dniach mówiło się też o zainteresowaniu tym zawodnikiem ze strony Widzewa Łódź, ale z tego, co dowiedziało się Sport.pl, piłkarz już podpisał kontrakt z Jagiellonią, który będzie obowiązywał przez trzy lata. Mógł to uczynić, gdyż jego umowa ze Stalą wygasa z końcem sezonu, a rzeszowski klub otrzyma za niego jedynie ekwiwalent za wyszkolenie w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych. 

19-letni Marczuk w dorosłym zespole Stali występuje już trzeci sezon. W I i II lidze rozegrał przez ten czas 62 mecze, w których strzelił 6 goli i zaliczył trzy asysty.

Więcej o: