- Piłkarskie życie jest krótkie, a ja chcę wykonać kolejny krok w mojej karierze. Chcę bardzo podziękować wszystkim związanym z Lechem za te cztery lata: kibicom, kolegom z drużyny, sztabowi szkoleniowemu, wszystkim pracownikom. Poznań i "Kolejorz" to nadal będzie mój dom, do którego będę wracał - w rozmowie z oficjalną stroną internetową Lecha Poznań powiedział Lubomir Satka.
W piątek po południu poznański klub poinformował, że Satka będzie kolejnym piłkarzem, który nie zostanie w klubie na kolejny sezon. Tego dnia potwierdziły się plotki sprzed kilku miesięcy, które sugerowały, że słowacki obrońca nie przedłuży z Lechem wygasającego z końcem czerwca kontraktu.
Satka trafił do Lecha latem 2019 r. W 112 meczach strzelił cztery gole, miał cztery asysty. Z poznańskim klubem wywalczył mistrzostwo Polski w poprzednim sezonie, w tym jest o krok od brązowego medalu mistrzostwo Polski i zagrał w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy.
W obecnym sezonie Satka zmagał się z problemami zdrowotnymi, przez co zagrał tylko 23 mecze, przebywając na boisku przez niespełna dwa tys. minut. Sobotni mecz z Jagiellonią w Poznaniu będzie jego pożegnaniem z klubem.
Satka to kolejny zawodnik, który oficjalnie odchodzi z Lecha Poznań. Wcześniej poznański klub sprzedał Michała Skórasia do Club Brugge oraz poinformował o tym, że kontrakt Pedro Rebocho nie zostanie przedłużony.
Na kolejkę przed końcem sezonu ekstraklasy Lech zajmuje trzecie miejsce w ligowej tabeli. Drużyna Johna van den Broma skupi się na obronie brązowego medalu. Poznaniacy mają punkt przewagi nad Pogonią Szczecin, która w sobotę podejmie Radomiaka.