Dawid Drachal to 18-letni pomocnik Miedzi Legnica, który w tym sezonie rozegrał 15 meczów w ekstraklasie, w których strzelił 1 gola. Wychowanek Broni Radom i Escoli Varsovia znalazł się dzięki temu na celowniku mistrza Polski Rakowa Częstochowa.
Wielu kibiców dowiedziało się o nim jednak dopiero wtedy, gdy udzielił wywiadu portalowi "Weszło". - Mamy takiego jednego Polaka, który udowodnił, że wszystko jest możliwe. Robert Lewandowski był w innym miejscu w moim wieku i patrząc z tej perspektywy, wierzę, że kiedyś zdobędę Złotą Piłkę. Predyspozycje mam. I mentalność, która została wypracowana od dziecka, również - stwierdził w nim nastolatek, a ta wypowiedź odbiła się szerokim echem w mediach. W dużym stopniu negatywnie - bezsensowną krytyką i szyderą.
Odbiła się na tyle, że w poniedziałek Dawid Drachal zdecydował się doprecyzować swoje słowa na Twitterze. - Kilka portali i niektórzy czytelnicy wyrwali moją wypowiedź z kontekstu. Chciałbym to sprostować. Mówiłem o tym, że Robert Lewandowski pokazał już, że wszystko jest możliwe przy odpowiednim podejściu i poświęceniu się pasji. Każdy z nas ma marzenia. Moim marzeniem z dzieciństwa jest zdobycie Złotej Piłki. Marzeniem stało się czymś, co pozwala mi codziennie pracować, nie tylko po to, by spełnić marzenie tego siedmioletniego chłopca, ale też, żebym z dnia na dzień stawał się coraz lepszym człowiekiem - napisał piłkarz Miedzi.
We wtorek na słowa 18-latka zareagował nawet Robert Lewandowski. Napastnik Barcelony wsparł młodzieżowca. - Dawid, nikt nie może Ci odebrać marzeń. Rób wszystko aby je spełnić, bo nie ma rzeczy niemożliwych. Trzymam kciuki! - napisał kapitan reprezentacji Polski.