Szymon Marciniak ma za sobą pracowitych kilkanaście dni. W ostatni weekend polski arbiter był rozjemcą szalonego finału Pucharu Króla Arabii Saudyjskiej, w którym po serii rzutów karnych Al-Hilal pokonało Al-Wehdę. W środę poprowadził natomiast hitowe spotkanie w półfinale Ligi Mistrzów między Manchesterem City a Realem Madryt, który drużyna Pepa Guardioli wygrała 4:0. Za oba spotkania zebrał bardzo dobre recenzje.
- Szymon sędziował trochę inaczej niż zwykle. Był bardziej stonowany, opanowany, a mimo to miał pełną kontrolę nad meczem [...] Może Marciniak trochę się do tej ich pasywności dostosował. A może ma już tak duży autorytet u zawodników, że i tak nikt mu nie pyskuje i nikt przeciwko jego decyzjom nie protestuje. Mecz na pewno toczył się w bardzo sportowej atmosferze między drużynami i sędzią - tak postawę Marciniaka w meczu Ligi Mistrzów oceniał Marcin Borski, którego cytował Dawid Szymczak ze Sport.pl.
Także zagraniczne media zachwycały się postawą polskiego arbitra, którego określały mianem najlepszego na świecie. Jednak po zagranicznych wojażach przyszedł czas na powrót do polskiej ekstraklasy, w której Marciniak poprowadzi sobotni mecz Lechii Gdańsk z Legią Warszawa. Gdańszczanie są już pewni spadku i mogą tylko godnie pożegnać się z najwyższą klasą rozgrywkową, a z kolei Legia jest już pewna wicemistrzostwa Polski w obecnym sezonie.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl