Porażka z Wisłą Płock w minionej kolejce ekstraklasy sprawiłaby, że Śląsk Wrocław definitywnie spadłby z ligi. Podopieczni Jacka Magiery wygrali jednak to spotkanie 3:1, co było ich pierwszym zwycięstwem od lutego i zbliżyli się do swoich sobotnich rywali na odległość dwóch punktów. Do końca sezonu pozostały dwie kolejki.
Trzy punkty pozwoliły Śląskowi na nowo uwierzyć w udany finisz sezonu i ostateczne utrzymanie, zwłaszcza że Wisła wiosną prezentuje się fatalnie. Podopieczni Pavola Stano zdobyli tylko dziewięć punktów - najmniej ze wszystkich drużyn ekstraklasy i widmo degradacji niespodziewanie mocno zaczęło spoglądać im w oczy, mimo że po rundzie jesiennej zajmowali siódme miejsce z dwoma oczkami straty do podium.
Podczas starcia we Wrocławiu Płocczanie mieli spore pretensje do sędziego Bartosza Frankowskiego. Arbiter w 67. minucie drugą żółtą kartką, a w konsekwencji czerwoną, ukarał Jakuba Rzeźniczaka, kapitana drużyny. Wydarzenia oraz rozmowy na murawie nagrywała telewizja "Canal+Sport", która w materiale w programie "Liga+Extra" obnażyła brak autorytetu Bartosza Frankowskiego. Zawodnicy Wisły Płock wielokrotnie przekraczali granicę w stosunku do sędziego. Materiał udowodnił brak szacunku, jaki piłkarze mają wobec tego arbitra.
"Dobry mecz. Nie spi***ol tego" - tak do Bartosza Frankowskiego w przerwie meczu zwrócił się Bartosz Śpiączka, napastnik gości, który wyrażał obiekcje o niektóre decyzje arbitra przy pojedynkach w pierwszej połowie.
Bartosz Śpiączka Bartosz Frankowski Śląsk-Wisła Płock screen: https://www.canalplus.com/pl/sport/liga-extra/h/13710166_70029
Zawodnicy z Płocka ogromne pretensje mieli o wyrzucenie z boiska Jakuba Rzeźniczaka. Decyzja arbitra była raczej prawidłowa i kapitan gości zasługiwał na drugie upomnienie oraz wykluczenie z gry. "Ej, ej, co ty robisz?! Co ty robisz?!" najpierw wykrzykiwał jeden z graczy Pavola Stano, a później do dyskusji włączył się sam Rzeźniczak. "Nie lubisz mnie, wiem o tym. Powiedział, że nie umiesz biegać kur*** i mnie nie lubisz dalej" - wypalił wściekły defensor.
Jakub Rzeźniczak Bartosz Frankowski Śląsk-Wisła Płock screen: https://www.canalplus.com/pl/sport/liga-extra/h/13710166_70029
Na tym jednak nie kończy się lekceważące traktowanie Bartosza Frankowskiego przez piłkarzy gości w tym spotkaniu. Po końcowym gwizdku, gdy arbiter opuszczał murawę, Dominik Furman podzielił się z nim jego oceną dyspozycji sędziego. "Dla mnie słaby jesteś dzisiaj. Słaby" - powiedział pomocnik Wisły Płock. Kilka chwil później swoje pretensje wygłosił również Pavol Stano, szkoleniowiec gości. "W takim meczu taka kartka? Panie sędzio, w takim meczu dać czerwoną kartkę za taki faul..." - powiedział Słowak. Rzeźniczak został wyrzucony z boiska już przy stanie 2:1 dla gospodarzy.
Dominik Furman Bartosz Frankowski Śląsk-Wisła Płock screen: https://www.canalplus.com/pl/sport/liga-extra/h/13710166_70029
Sędzia Bartosz Frankowski od dawna nie ma poszanowania wśród klubów oraz piłkarzy polskiej ekstraklasy. Legia Warszawa swego czasu wystosowała nawet specjalne pismo, w którym domaga się, aby ten arbiter nie sędziował jej meczów. Nie ma on charyzmy Szymona Marciniaka i często zdarza się, że zawodnicy wchodzą mu na głowę podczas gorących starć tak, jak w przypadku meczu Śląska z Wisłą. Tym razem, dzięki materiałowi "Canal+Sport", kibice dostali dowód, co dzieje się w meczach prowadzonych przez tego sędziego. Telewizja obnażyła, że piłkarze nie mają do niego żadnego szacunku.