Raków Częstochowa wywalczył pierwszy w historii tytuł mistrza Polski. Choć piłkarze Marka Papszuna przegrali na wyjeździe 1:2 z Koroną Kielce, to wpadkę zaliczyli też główni rywale - Legia Warszawa. Stołeczny klub poniósł porażkę z Pogonią Szczecin (1:2), co ostatecznie przypieczętowało triumf Rakowa. Ten mecz z niecierpliwością śledzili zawodnicy Papszuna, którzy akurat byli w podróży powrotnej z Kielc do Częstochowy. Kiedy zabrzmiał ostatni gwizdek, w autokarze zapanowała euforia.
Filip Piasecki, piłkarz Rakowa podzielił się z internautami nagraniem, na którym razem z drużyną świętuje zdobycie trofeum. Wszyscy skakali z radości i śpiewali charakterystyczne dla zwycięzców piosenki, m.in. "Freed From Desire". To nie był jednak koniec repertuaru na ten wieczór.
O kolejnych utworach, które zaśpiewali mistrzowie Polski, poinformował Maciej Wąsowski, dziennikarz "Weszło", który podążał za autokarem Rakowa. Piłkarze zrobili sobie przystanek w drodze na stadion przy Limanowskiej i w jednym z lokali zaczęli świętowanie. Pili piwo i znów zaczęli śpiewać, tym razem jednak ich wybór padł na piosenkę zespołu ZERO pod tytułem "Bania u Cygana" - nieśmiertelny hit dyskotek. Taki repertuar nie był przypadkowy - tak chcieli podziękować i docenić Wojciecha Cygana, a więc przewodniczącego Rady Nadzorczej Rakowa.
Kolejnym przystankiem mistrzów Polski będzie najprawdopodobniej już stadion, gdzie wspólnie z kibicami, sztabem szkoleniowym i działaczami, będą świętować trofeum.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.