Mocne wejście Magiery. Wyrzucił gwiazdę z szatni. "Nie chcę go widzieć"

Erik Exposito nie zagrał w ostatnim i nie ma co liczyć na powołanie na następny mecz Śląska. Tak przynajmniej można wnioskować po wypowiedzi Jacka Magiery, trenera zespołu. - Nie interesuje mnie to. Zawodowcy mają o siebie dbać - przyznał w programie "Prawda Futbolu". Chodzi m.in. o limit wagi.

Śląsk Wrocław jest w bardzo trudnej sytuacji w ekstraklasie. Niewykluczone, że niebawem po 15 latach pożegna się z najwyższą klasą rozgrywkową. W miniony weekend wrocławianie przegrali 0:2 z Górnikiem Zabrze i był to pierwszy mecz po zwolnieniu Ivana Djurdjevicia, którego zastąpił Jacek Magiera.

Zobacz wideo Kibole grożą, przełomowe informacje! Co z wielkim finałem Pucharu Polski?

Jacek Magiera podjął pierwszą decyzję. Odsunął Erika Exposito. "Nie chcę go widzieć"

W spotkaniu nie wystąpił lider Śląska Wrocław i największa gwiazda drużyny - Erik Exposito - który w 126 meczach zdobył 38 bramek dla WKS-u. W poniedziałek Jacek Magiera w rozmowie z Romanem Kołtoniem w "Prawdzie Futbolu" wytłumaczył swoją decyzję. I "przejechał się" po napastniku, który jak się okazało, ma... nadwagę. Dodatkowym problemem Hiszpana są też złamane palce, które wykluczyły go z treningów z drużyną.

- Exposito dostał rozpiskę treningów i limit wagi, z jakim ma się stawić w klubie. Nie interesuje mnie to, gdzie on zrobi te treningi - wyjawił 46-latek i dodał: - Może to zrobić nad morzem, może w górach, może gdziekolwiek. Dzisiaj nie chcę go widzieć w szatni. Zawodowcy mają o siebie dbać.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.

Tymi słowami Magiera dał do zrozumienia, że dopóki napastnik nie poprawi kondycji, dopóty nie będzie brany pod uwagę do kadry meczowej. - Przyjedzie gotowy: będzie w drużynie. Nie zrobi tego? To będziemy radzić sobie bez niego. Odpowiedzialność. W chwili obecnej liczą się dla mnie tylko zawodnicy, którzy będą gotowi na mecz z Radomiakiem (30.04, godzina 12:30) - przyznał.

Erik Exposito ma nadwagę. Winny Ivan Djurdjević?

Po słowach Jacka Magiery wybuchła prawdziwa burza w środowisku związanym ze Śląskiem. Kibice i dziennikarze zaczęli zastanawiać się, kto jest winien tej sytuacji. I tutaj pada m.in. nazwisko Ivana Djurdjevicia, który w ostatnim czasie był mocno krytykowany.

"Nie wystawia to laurki trenerowi Djurdjeviciowi, który podobno... 'hamował' pracę trenerów od przygotowania motorycznego Nie pozwalał im dokręcić śruby. Masakra..." - zauważył Krzysztof Banasik, redaktor naczelny portalu śląsk.net. 

Śląsk Wrocław zajmuje obecnie 16. miejsce w tabeli i do będącego lokatę wyżej Zagłębia Lubin traci jeden punkt. W najbliższy weekend Śląsk zmierzy się z Radomiakiem. Początek w niedzielę 30 kwietnia o 12:30.

Więcej o: