Mocne uderzenie Pogoni na boisku i poza nim. Najpierw odpalił Grosicki

Pogoń Szczecin hucznie i z rozmachem świętowała swój jubileusz 75. lat istnienia. Najpierw "fajerwery" na murawie odpalił Kamil Grosicki, który zaprowadził drużynę do zwycięstwa nad Stalą Mielec (4:2), a dzień zwieńczył pokaz sztucznych ogni.

21 kwietnia 1948 roku założona została Pogoń Szczecin, która wówczas nazywała się "Klub Sportowy Sztorm Szczecin". W ten weekend przypadała 75 rocznica ich powstania, więc klub i kibice przygotowali masę atrakcji. Większość z nich dotyczyła starcia ze Stalą Mielec.

Zobacz wideo Legia Warszawa rozbije bank dla piłkarza?

Świętowanie z rozmachem. Pogoń w stylu retro. Kamil Grosicki jak za dawnych lat

Pogoń wygrała 4:2, a do zwycięstwa poprowadził ją Kamil Grosicki, który wybiegł z opaską kapitańską, gdyż z powodu nadmiaru żółtych kartek zagrać nie mógł Damian Dąbrowski - pierwszy kapitan zespołu Jensa Gustafssona. Grosicki wyprowadził gospodarzy na prowadzenie pewnym strzałem z rzutu karnego już w piątej minucie. Następnie miał również udział przy drugim oraz czwartym trafieniu, notując decydujące podanie.

Otoczka wokół tego meczu była bardzo przyjemna, a Stal Mielec nie zepsuła święta portowcom. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem na murawie odbywał się popis artystyczny, przypominający ceremonie otwarcia wielkich imprez czy finałów Ligi Mistrzów - oczywiście w odpowiedniej skali. Pogoń zaprezentowała skład w stylu retro. Podobnie jak stroje, w których zagrali gospodarze. Przyniosły one szczęście.

Obchody jubileuszu nie zakończyły się z ostatnim gwizdkiem sędziego i trzema punktami, które pozwoliły Pogoni - przynajmniej do poniedziałku, gdy swoje spotkanie zagra Lech - wskoczyć na trzecie miejsce tabeli ekstraklasy. W tym momencie szczecinianie mają dwa punkty więcej od poznaniaków. Mistrzowie Polski w poniedziałek zagrają z Radomiakiem Radom.

O północy na Wałach Chrobrego w Szczecinie odbył się popis sztucznych ogni, który zwieńczył wielki dzień Pogoni Szczecin.

Na ten największy kibice ze Szczecina wciąż czekają, gdyż portowcy przez 75 lat swojego istnienia wciąż nie wygrali żadnego trofeum, przez co gablota stoi pusta. Pogoń dwukrotnie była wicemistrzem Polski (1987, 2001), a także trzy razy grała w finale Pucharu Polski (1981, 1982, 2010) - za każdym razem ktoś okazał się od niej lepszy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.