Króciutka informacja od Rakowa zaalarmowała kibiców. Spodziewają się rewolucji w klubie

Raków Częstochowa poinformował na Twitterze o specjalnej konferencji prasowej, w której uczestniczyć będą właściciel klubu oraz trener Marek Papszun. Niewykluczone, że wówczas poznamy decyzję szkoleniowca na temat dalszej kariery. Jego kontrakt obowiązuje tylko do końca sezonu, a kibice obawiają się, że ten tajemniczy wpis może sugerować pożegnanie.

Raków Częstochowa jest na jak najlepszej drodze do wywalczenia historycznego mistrzostwa Polski. W ostatniej kolejce piłkarze Marka Papszuna wygrali 2:0 z Widzewem Łódź i powiększyli przewagę nad drugą w tabeli Legią Warszawa do ośmiu punktów. Do końca rywalizacji pozostało już tylko sześć spotkań, więc kwestia mistrzostwa jest już niemal przesądzona. Nic dziwnego, że w klubie coraz więcej mówi się o wzmocnieniach na przyszły sezon. Wciąż jednak brakuje odpowiedzi na najważniejsze pytanie: kto poprowadzi drużynę w kolejnej edycji rozgrywek? Kontrakt Papszuna obowiązuje tylko do końca czerwca 2023 roku, ale trener nie podjął jeszcze decyzji, czy przedłużyć współpracę. 

Zobacz wideo Na tym polega fenomen Lecha Poznań w Europie. "A w ekstraklasie bryndza"

Tajemnicza konferencja prasowa Rakowa. To wtedy poznamy przyszłość Marka Papszuna?

Raków Częstochowa przekazał na Twitterze, że w środę 19 kwietnia o godzinie 11:00 zostanie zorganizowana specjalna konferencja prasowa z udziałem właściciela klubu Michała Świerczewskiego oraz właśnie trenera Marka Papszuna. Choć nie poinformowano, co będzie przedmiotem dyskusji, to patrząc na uczestników wydarzenia, można się domyślać, że chodzi o obsadzenie ławki trenerskiej Rakowa na sezon 2022/23.

Kibice wierzą, że na stanowisku pozostanie Papszun. To właśnie 48-latek zaprowadził drużynę na sam szczyt ekstraklasy. Papszun objął zespół w kwietniu 2016 roku, kiedy ten grał jeszcze w II lidze. Później sukcesywnie awansował - najpierw do I ligi, aż w 2019 roku zameldował się w najwyższej klasie. Już w sezonie 2020/21 zdobył wicemistrzostwo Polski. Sukces ten powtórzył rok później. 

Fani obawiają się, że tak nagła konferencja prasowa może zwiastować jednak mniej optymistyczny scenariusz - odejście Papszuna. "Jak Papszun nie zostanie w Rakowie, to ja już niczego w życiu nie będę pewny", "Ten tweet brzmi złowieszczo" - piszą internauci. Sam szkoleniowiec rzadko zabierał głos w sprawie przyszłości, ale już kilkukrotnie wspominał, że myśli o zakończeniu kariery trenerskiej. 

- Satysfakcja z pracy zawodowej to jedno, ale są też rykoszety. Pamiętam dobrze, dlaczego rozpadł się mój pierwszy związek. Staram się wyciągać wnioski. Wiem, że muszę w końcu poświęcić więcej czasu żonie, córce. Wiem, że były zaniedbania. Dlatego staram się dbać o relacje z najbliższymi, a to nie jest łatwe w tym fachu. (...) Dlatego powtarzam: w porozumieniu z żoną, rodziną, podjąłem decyzję o stosunkowo rychłym odejściu z zawodu, ale... zobaczymy co się wydarzy - mówił kilka tygodni temu Papuszun.

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.

Raków walczy o podwójną koronę

O ostatecznej decyzji Papszuna przekonamy się najprawdopodobniej 19 kwietnia. Raków wciąż walczy o dwa trofea. Oprócz mistrzostwa kraju zespół ma szansę zgarnąć trzeci z rzędu Puchar Polski. W finale zmierzy się z Legią Warszawa. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.