- To był szok dla wszystkich, ale przede wszystkim dla Bartka. Bartek jest wielkim profesjonalistą. Trenował wczoraj dobrze, trenował dzisiaj dobrze. Jedyna rzecz, którą mogę dziś powiedzieć, to, że jest gotowy na sobotni mecz. To też coś, czego on chce. Mentalnie jest naprawdę silny i drużyna go potrzebuje. Jest gotów do gry i zagra w sobotę. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości - powiedział szkoleniowiec Lecha w trakcie konferencji prasowej przed meczem z Wartą.
Przypomnijmy, że u zawodnika Lecha Poznań w trakcie badania antydopingowego po wyjazdowym meczu z Djurgardens IF wykryto niedozwoloną substancję w próbce A. Badanie wykazało u zawodnika obecność chlortalidonu, substancji stosowanej w leczeniu nadciśnienia, która - jak informował klub w komunikacie - nie poprawia zdolności wysiłkowych piłkarza. Zawodnik nie został zawieszony i zgodnie z przepisami wciąż może grać.
Trener Lecha Poznań przyznał, że wszyscy w klubie byli zszokowani tą informacją, ale najbardziej piłkarz. Dowód na to dał zresztą chwilę po tym, jak Lech wydał komunikat w jego sprawie.
"Ta wiadomość jest dla mnie wielkim zaskoczeniem i kto mnie zna wie, że jestem bardzo uważny na każdy suplement czy lek, który przyjmuje i zawsze konsultuję go z lekarzem Klubu. Wierzę, że wszystko zostanie wyjaśnione i będę mógł spokojnie kontynuować grę bez żadnej przerwy" - pisał na swoim Twitterze reprezentant Polski.
Teraz przed obrońcą Lecha bardzo ważny test. Od jego odporności na szum wokół całej sprawy może zależeć wynik dzisiejszego meczu z Wartą Poznań. Lech walczy o udział w europejskich pucharach, więc wpadka w derbach nie jest mile widziana. Tym bardziej że Warta Poznań jest na piątym miejscu i traci do lokalnego rywala zaledwie sześć punktów. W przypadku porażki Lech może zostać punktowo dogoniony przez Pogoń Szczecin, w przypadku zwycięstwa na pewno zachowa przynajmniej trzy punkty przewagi, a w dodatku ucieknie Warcie (i być może Widzewowi) na dziewięć punktów. To dałoby bardzo duży spokój przed czwartkowym meczem ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy z Fiorentiną.