Śląsk Wrocław ma kłopoty. Dwóch kluczowych piłkarzy może odejść. Prezes ujawnia

Erik Exposito oraz John Yeboah mają opuścić Śląsk Wrocław - przyznał prezes Śląska Wrocław Piotr Waśniewski. To oznacza, że zespół z Dolnego Śląska może czekać spora rewolucja kadrowa.

W czwartek wieczorem Śląsk Wrocław przekazał oficjalny komunikat ws. zwolnienia dyrektora sportowego Dariusza Sztylki. Działacz stracił posadę tuż po przegranym meczu z Piastem Gliwice (0:1). Sztylka w ostatnich latach był odpowiedzialny m.in. za transfery. Jak się okazuje zwolnienie dyrektora sportowego to nie jedyne zmiany w klubie. Niebawem dwóch czołowych zawodników może opuścić drużynę.

Zobacz wideo Po wygranej z ZSRR "Przegląd" ukazał się z poślizgiem

Śląsk Wrocław może stracić dwóch liderów. Prezes klubu dosadnie o przyszłości

W najnowszej rozmowie z portalem Goal.pl prezes Śląska Piotr Waśniewski przyznał, że klub ma już plany transferowe. Dotyczą one także transferów z klubu. Został on zapytany m.in. o to, czy należy spodziewać się sprzedaży lidera drużyny Johna Yeboaha.

 - Tak. Podobnie jak Erik Exposito, który od dłuższego czasu nie jest anonimowym zawodnikiem. Mamy też zawodników dużo młodszych, których nazwisk nie chcę tutaj wymieniać, a którzy także cieszą się dużym zainteresowaniem zagranicą. Ich także oferujemy i dostajemy o nich zapytania - przyznał.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl

Prezes zaznaczył jednak, że klub musi być rozsądny w poczynaniach transferowych. - Nasz plan zakłada sprzedaż kilku zawodników, ale od razu zaznaczamy w nim, że jest to obarczone ryzykiem i nigdy nie można być pewnym transferów. Mamy, chociażby przykład sprzed ponad roku, gdy odejście Erika do Chin było w zasadzie dopięte, na pewno w przestrzeni między dwoma klubami. Zawodnik nie doszedł jednak do porozumienia w sprawie indywidualnego kontraktu, czy raczej – jego zabezpieczenia, z nowym pracodawcą i z wydawało się pewnego transferu nic nie wyszło - wyjawił.

Ivan Djurdjević raczej pewny posady. Śląsk nie zwolni trenera

Wrocławianie w ostatnim czasie notują beznadziejne wyniki i mają obecnie tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową ekstraklasy. - Na trenerze takiego zespołu jak Śląsk zawsze ciąży ogromna presja, bo przeciętnego kibica z Wrocławia przecież nie interesuje, czy mamy pieniądze, czy nie. On oczekuje, by jego klub nie schodził poniżej pewnego poziomu - ocenił odnosząc się do posady Ivana Djurdjevicia. Prezes klubu zdradził, że szkoleniowiec nie straci pracy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.