Piłkarz Lecha napisał wprost, co myśli o pracy sędziego. "Nie możemy udawać"

- Często dziennikarze narzekają na brak szczerych opinii bezpośrednio od piłkarzy, a potem gdy je wyrażamy i nie jesteśmy "poprawni politycznie" to jest krytyka, że jednak piłkarz ma skupiać się tylko na grze - napisał Bartosz Salamon, obrońca Lecha Poznań po tym jak skrytykował w przerwie meczu z Pogonią Szczecin (2:2) sędziego Pawła Raczkowskiego.

Sędzia Paweł Raczkowski był antybohaterem niedzielnego hitu ekstraklasy: Lech Poznań - Pogoń Szczecin (2:2). Arbiter w doliczonym czasie gry pierwszej połowy nie pokazał drugiej żółtej kartki Kostasowi Triantafyllopoulosowi, obrońcy Pogoni Szczecin. W efekcie goście cały czas grali w jedenastu, a nie w dziesiątkę, a chwilę później po trafieniu z rzutu karnego Kamila Grosickiego doprowadzili do remisu 1:1.

Zobacz wideo "Polski Thomas Mueller". Lewandowski wreszcie będzie miał partnera

Bartosz Salamon zwrócił się do dziennikarzy. "Wracamy do nudnych, jałowych wypowiedzi, które nie mają emocji?

- To jest najgorszy sędzia w Polsce, a na pewno dla Lecha Poznań. Sześć razy nam sędziował i ani razu nie wygraliśmy. To był topowy mecz i on zasługuje na topowe sędziowanie - powiedział na konferencji po meczu zdenerwowany John van den Brom, szkoleniowiec gospodarzy. O arbitrze w mocnych słowach wypowiedział się też reprezentant Polski - Bartosz Salamon, mówiąc w przerwie spotkania przed kamerami Canal+Sport że jego zachowanie, to skandal. 

Teraz reprezentacyjny obrońca wrócił do sprawy na Twitterze i skomentował opinie, że użył trochę za mocnych słów. - Słyszę, że piłkarz nie może krytykować sędziów. Przepraszam, ale wczoraj nie mówimy o błędzie, nad którym można dyskutować i mieć różne opinie. Tutaj sytuacja jest klarowna, decyzja mogła być tylko jedna i nie możemy udawać, że nic się nie stało - napisał Salamon.

Zwrócił się również do dziennikarzy. - Często dziennikarze narzekają na brak szczerych opinii bezpośrednio od piłkarzy, a potem gdy je wyrażamy i nie jesteśmy „poprawni politycznie" to jest krytyka, że jednak piłkarz ma skupiać się tylko na grze. Wracamy do nudnych i jałowych wypowiedzi, które nie mają emocji? - dodał Salamon.

Widać doskonale, że obrońca Lecha Poznań wciąż przeżywa wpadkę sędziego Pawła Raczkowskiego. Zapewnił jednak też, że już nie będzie do tego wracał.

- Chciałem się do tego już więcej nie odnosić, ale jeszcze nie „przetrawiłem" wczorajszego meczu. Dyskusja pewnie jeszcze chwilę potrwa, ale ja się odcinam, wyraziłem swoją opinie i teraz wracam do przygotowań do następnego meczu. Pozdrawiam wszystkich - napisał Salamon.

Lech Poznań z 44 punktami w 26 meczach wciąż jest trzeci w tabeli. Ma trzy punkty więcej od czwartej Pogoni Szczecin. Z 61 punktami prowadzi Raków Częstochowa.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.