Ekstraklasa już "oczarowała" po powrocie. Kuriozalne zagranie byłego reprezentanta [WIDEO]

Za nami dopiero pierwszy mecz ekstraklasy po przerwie reprezentacyjnej, a ligowcy już zdążyli "popisać się" niecelnymi zagraniami, z którymi kojarzy się nasza liga. Autorem największego kiksa w meczu Zagłębia z Wartą Poznań był Filip Starzyński. Chciał strzelać, ale... coś mu nie wyszło.

Inauguracyjne starcie 26. kolejki ekstraklasy zakończyło się bezbramkowym remisem między Zagłębiem Lubin a Wartą Poznań. Mecz delikatnie mówiąc, nie porwał. Po tym spotkanie kibice zapewne najbardziej zapamiętają kiks Filipa Starzyńskiego.

Zobacz wideo Fernando Santos poznaje reprezentację. Zaczął od sztormu

Ekstraklasa. Ale wpadka Filipa Starzyńskiego. Kiks lidera Zagłębia Lubin w meczu z Wartą

Była 41. minuta meczu kiedy Filip Starzyński "popisał się" kompletnie nieudanym zagraniem. Zanim do tego doszło, były reprezentant Polski zapoczątkował całą akcję swojej drużyny i podał na lewe skrzydło do Lusia Maty, a ten zdecydował się na wrzutkę w pole karne. Piłka wylądowała jednak na głowie jednego z przeciwników, który wybił ją wprost pod nogi będącego poza szesnastką Filipa Starzyńskiego.

Były reprezentant Polski chciał oddać strzał z pierwszej piłki na bramkę Adriana Lisa. Przymierzył, ale zamiast strzału wyszedł mu... nieudany przerzut na prawą stronę. Piłka omal nie przekroczyła linii bocznej, bo w ostatniej chwili uratował ją Kacper Chodyna, dzięki czemu Zagłębie mogło kontynuować akcję.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl

Nagranie bardzo szybko trafiło do sieci, a internauci nie pozostawili na Starzyńskim oraz na samej ekstraklasie suchej nitki. "Zdarza się..." - w ten sarkastyczny sposób podpisano nagranie na Twitterze na profilu Ekstraklasowiec.

Spotkanie zakończyło się remisem 0:0, co nie usatysfakcjonowało żadnej z drużyn. W tabeli Warta Poznań zajmuje obecnie piąte miejsce (38 punktów). Z kolei Zagłębie Lubin z dorobkiem 31 punktów jest dziesiąte. Lubinianie mają jednak tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową, a przed bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie jeszcze mecze w tej kolejce.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.