O wydarzeniach w szatni poinformował dziennikarz Canal+Sport, Adam Zakrzewski. "Dantejskie sceny w Legnicy. Kibice wparowali do szatni gospodarzy i mówiąc delikatnie, nie było za wesoło" - napisał na Twitterze i dodał: "Z tego, co usłyszałem, na całe szczęście nie doszło do rękoczynów, chociaż grupa była zdeterminowana. Skończyło się na krzykach, bluzgach i wyzwiskach". Kibice "dopięli swego".
Kulisom niedzielnych wydarzeń przyjrzał się portal weszło.com. Jak czytamy w relacji, między kibicami a piłkarzami w szatni doszło do ostrej wymiany zdań, a kibice zmusili zawodników do oddania koszulek. Z Dawida Drachala zerwali ją siłą, a interweniować chciał sam ojciec zawodnika. Ponadto jedynym słowem, jakie piłkarze Miedzi słyszeli od fanów, było: "wypi****ć". Delikatnie mówiąc, zbyt wesoło tam nie było.
Jak donosi portal, są już pierwsze efekty weekendowego zdarzenia. Bramkarz Stefanos Kapino zapowiedział, że nie pojawi się już klubie. Zraził się on zachowaniem ludzi określających się mianem kibiców Miedzi. Klub nie odniósł się jeszcze oficjalnie do wydarzeń z szatni.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Miedź Legnica ma fatalną rundę wiosenną. Jedna wygrana, trzy remisy, cztery porażki - tak prezentuje się ich bilans meczowy w 2023 roku. Legniczanie są najsłabszym zespołem w lidze także pod względem stylu gry. W całym sezonie zgromadzili 19 punktów i są tzw. czerwoną latarnią ekstraklasy.