Lech Poznań w czwartek świętował awans od ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy po wyeliminowaniu szwedzkiego Djurgardens IF aż 5:0 w dwumeczu, a już w niedzielę czeka go kolejne ważne starcie. Rywalem mistrzów Polski w meczu wyjazdowym będzie ich bezpośredni konkurent w walce o miejsce na podium w tym sezonie ekstraklasy - Widzew Łódź.
To spotkanie zapowiadane było na hit 25. serii spotkań polskiej ligi, gdyż staną naprzeciw siebie dwie wielkie marki, a trybuny do łódzkiego stadionu wypełnią się do ostatniego miejsca. W dodatku piąta ekipa w ligowej tabeli podejmie trzecią. Różnica między obiema ekipa to trzy punkty.
Nic dziwnego, że do poprowadzenia prestiżowego starcia wyznaczony został Szymon Marciniak, najlepszy polski arbiter, który w ubiegły wtorek gwizdał spotkanie rewanżowe 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy FC Porto a Interem Mediolan.
Jednak na kilka godzin przed meczem Widzew-Lech doszło do niespodziewanej zmiany sędziego głównego. Jak poinformował Krzysztof Marciniak, dziennikarz "Canal+", 42-latek z Płocka doznał kontuzji mięśnia, która wyklucza go z pracy przy niedzielnym widowisku. Zastąpi go Damian Kos. Będzie to jego 38. poprowadzone spotkanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, a 13 w tym sezonie.
Pierwszy gwizdek meczu Widzew-Lech w niedzielę o godz. 17:30.