W ostatnich dniach w Górniku Zabrze było sporo zamieszania. Niepewna przyszłość Bartoscha Gaula, rollercoaster w wygranym 3:2 meczu z Wisłą Płock, aż w końcu zwolnienie Gaula i zastąpienie go wracającym do Zabrza Janem Urbanem. Jak się okazuje, to nie jedyne problemy górnośląskiego klubu. Zespół może opuścić Lukas Podolski, który przyznał, że ma oferty z innych klubów.
Umowa Podolskiego, który jest liderem zabrzańskiej drużyny, wygasa wraz z końcem czerwca. Jaka przyszłość czeka mistrza świata z 2014 roku? - Nie wiem. W tym momencie nie ma żadnej decyzji. Powiem tak: kocham futbol, chcę grać dalej. Mam super rodzinę. Nagrałem się już dużo, zarobiłem... - przyznał w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
- Chcę w tym momencie czerpać z tego radość. Nie chcę żyć w klimacie ciągłych kłótni, sporów. Nie jest mi to do niczego potrzebne - dodał 37-latek.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Lider Górnika przyznał, że ma zapytania z innych drużyn i może odejść w każdej chwili z ekstraklasy. - Mój agent mnie informuje, że są zapytania. Jedną z opcji była Ameryka, MLS. Mógłbym tam odejść choćby teraz, bo u nich okienko transferowe jest cały czas otwarte. Do tego między innymi Azja. Katar, Arabia Saudyjska. Takie są opcje, zobaczymy - zakończył.
Jednym z impulsów do zmiany klubu przez zawodnika może być powrót na ławkę trenerską Jana Urbana. Kiedy w czerwcu 2022 roku szkoleniowiec opuszczał Zabrze, jednym ze zwolenników jego zwolnienia był właśnie Podolski. Niewykluczone, że powrót Urbana sprawi, że polsko-niemiecki zawodnik zdecyduje się na zmianę klubu.
Po piątkowym zwycięstwie z płocką Wisłą Górnik uciekł ze strefy spadkowej i awansował na 14. miejsce, ale ma tylko punkt przewagi nad Piastem Gliwice, dwa nad Koroną Kielce, a trzy nad Lechią Gdańsk - wszystkie te zespoły dopiero zagrają swoje mecze 25. kolejki ekstraklasy.