Auć! Pokazali nogę Wszołka po meczu ze Stalą. Boli od samego patrzenia

Legia Warszawa w niedzielę pokonała u siebie Stal Mielec 2:0. Nie obyło się jednak bez pewnych kłopotów. Jednym z nich był uraz Pawła Wszołka. Pomocnik, nie zważając na stan swojej nogi, dograł mecz do końca. To, co się z nią stało, może wywoływać dreszcze...

Legia Warszawa w niedzielę podejmowała na własnym stadionie Stal Mielec. Oba zespoły po wznowieniu rozgrywek są na zupełnie przeciwległych biegunach. Stołeczna drużyna od stycznia nie poniosła w Ekstraklasie porażki. Po zwycięstwie 2:0 nad Stalą jej bilans w rundzie wiosennej wynosi pięć zwycięstw i dwa remisy. Mielczanie również mają na koncie dwa remisy, tyle że pięć pozostałych spotkań przegrali. Humory Legionistom popsuł jednak fatalnie wyglądający uraz Pawła Wszołka.

Zobacz wideo Lewandowski schodzi ze sceny. Santos szuka następcy

Tak wyglądała noga Pawła Wszołka po meczu ze Stalą Mielec. W takim stanie wytrzymał do końcowego gwizdka

30-letni wahadłowy ucierpiał w jednym ze starć z rywalem, ale mimo to był w stanie kontynuować grę. Wszołkowi najprawdopodobniej ktoś nadepnął korkiem na stopę. Mocno napuchła i leciała z niej krew. Piłkarz dzielnie znosił ból, ale po meczu wyglądała ona tragicznie.

W poniedziałek Legia Warszawa opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie obolałej nogi zawodnika. Stopa nienaturalnie się powiększyła tak, że ledwo mieściła się w bucie. Poza tym obuwie było mocno przesiąknięte krwią. Boli od samego patrzenia.

Na razie klub nie przekazał, jak poważny jest uraz Pawła Wszołka i czy będzie on zdolny do gry w następnej kolejce Ekstraklasy. W przyszły weekend Legia zmierzy się na wyjeździe z Radomiakiem Radom w piątek, 17 marca o godz. 20:30. Potem nastąpi przerwa na mecze reprezentacji.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

W tym sezonie Paweł Wszołek wystąpił w 24 meczach Ekstraklasy. Strzelił w nich pięć goli i zanotował tyle samo asyst. W niedzielę nie powiększył swojego dorobku. Legia wygrała dzięki trafieniom Tomasa Pekharta i Filipa Mladenovicia. W tabeli zajmuje pozycję wicelidera, tracąc 9 punktów do prowadzącego Rakowa Częstochowa. Powiększyła za to przewagę nad trzecim Lechem Poznań, który tylko zremisował z Piastem 1:1. Również wynosi ona 9 punktów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.