Sytuacja Lechii Gdańsk w ekstraklasie wygląda coraz gorzej. Zespół prowadzony przez Marcina Kaczmarka nie zdobył nawet punktu w trzech ostatnich meczach, a w piątkowym spotkaniu z Lechem Poznań przegrał aż 0:5. Wiele wskazywało na to, że Lechia zdecyduje się zwolnić Marcina Kaczmarka, by spróbować wydostać się ze strefy spadkowej. Gorzej od gdańszczan wypada tylko Miedź Legnica, która ma 19 pkt po 23 meczach - Lechia ma o trzy punkty więcej.
Lechia reaguje na medialne doniesienia. Na razie nie zmienia trenera. "Otwarte i szczere dyskusje"
Lechia Gdańsk poinformowała w oficjalnym komunikacie, że Marcin Kaczmarek pozostanie trenerem pierwszego zespołu i poprowadzi go w najbliższym meczu z Miedzią Legnica, zaplanowanym na 10 marca. - Ostatnie trzy dni spędziliśmy na rozmowach indywidualnych z zawodnikami i trenerami. Poświęciliśmy na to dużo czasu. Takie otwarte i szczere dyskusje były bardzo potrzebne, żeby powiedzieć sobie, co nie funkcjonuje w naszej drużynie. Miało to za zadanie oczyścić atmosferę, co myślę, że nastąpiło - powiedział Łukasz Smolarow, dyrektor ds. sportu.
To oznacza, że Lechii Gdańsk, przynajmniej na razie, nie obejmie ani Nestor El Maestro, ani Iwajło Petew. Serbsko-angielski szkoleniowiec finalnie nie przyjął oferty, a Bułgar miał otrzymać telefon z Gdańska. Petew pracował już w ekstraklasie od grudnia 2019 do lipca 2020 roku, gdy poprowadził Jagiellonię Białystok w 17 meczach i uzyskał średnią 1,35 pkt na mecz. Ostatnio Iwajło Petew odpowiadał za reprezentację Bośni i Hercegowiny (styczeń 2021 - grudzień 2022).
Lechia Gdańsk obecnie traci trzy punkty do miejsca gwarantującego utrzymanie w ekstraklasie. Jeśli zespół prowadzony przez Marcina Kaczmarka nie wywalczy utrzymania, to spadnie na zaplecze po raz pierwszy od 15 lat. Największe sukcesy gdańszczan w latach 2008-2023 to Puchar Polski w sezonie 18/19 i Superpuchar kraju w sezonie 19/20.
