Sobotnie popołudnie było niezwykle udane dla Warty Poznań, która jest coraz wyżej w tabeli ekstraklasy. Piłkarze Dawida Szulczka wygrali 5:1 z walczącą o utrzymanie Koroną Kielce i tym samym mają na koncie już 30 punktów w tabeli - przy jednym meczu rozegranym mniej daje to obecnie 8. miejsce. Dwie bramki w meczu zdobył wypożyczony z Lechii Gdańsk Miłosz Szczepański, a po jednym trafieniu dołożyli Jan Grzesik i Robert Iwanow. Ponadto Korona strzeliła gola samobójczego.
Spotkanie z Koroną przejdzie do historii klubu ze względu na okazały dorobek bramkowy. Od momentu powrotu Warty do ekstraklasy ani razu nie zdarzyło się, aby zdobyli oni pięć goli w jednym meczu. Co więcej, w najwyższej klasie rozgrywkowej ostatni raz taka sytuacja miała miejsce 75 lat temu!
Było to dokładnie 7 sierpnia 1948 roku w meczu z Rymerem Niedobczyce. Rok przed tym spotkaniem Warta zdobyła mistrzostwo Polski, dotychczas ostatnie w historii klubu.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Pięć bramek w jednym meczu Warta zdobyła także w 2015 roku, kiedy występowała w III lidze. 10 października 2015 roku "Warciarze" na wyjeździe zmierzyli się z Wdą Świecie i wygrali 5:0. Wówczas na listę strzelców wpisali się Wojciech Onsorge, Krzysztof Biegański, Miłosz Brylewski oraz dwukrotnie Michał Ciarkowski.
Sobotni wynik był dla Warty także bardzo ważny w kontekście położenia w tabeli. Dzięki efektownej wygranej piłkarze Dawida Szulczka awansowali na 8. miejsce, a w zanadrzu mają jeszcze zaległy mecz z Wisłą Płock. Wydaje się więc, że Warta nie będzie musiała drżeć w tym roku o ligowy byt. W przeciwieństwie do Korony. Beniaminek zajmuje przedostatnie miejsce i do końca będzie bić się o utrzymanie.