Kapitalnie spisują się w tym sezonie piłkarze Marka Papszuna. Po zeszłorocznym wicemistrzostwie Polski postawili sobie za cel tytuł mistrza i konsekwentnie go realizują. Poza tym marzą również o trzecim z rzędu Pucharze Polski. Apetyty są ogromne, natomiast kluczowe będą najbliższe miesiące. Niestety nie zobaczymy już w nich na boisku napastnika częstochowskiego klubu.
Fabian Piasecki nie pojawił się jeszcze w rundzie wiosennej na boiskach ekstraklasy i już tego nie zrobi. Jak poinformował Raków Częstochowa na oficjalnej stronie internetowej, piłkarz przeszedł w czwartek zabieg przepukliny sportowej i nerwu biodrowo-pachwinowego w klinice Villa Stuart w Rzymie. - Zabieg w pełni się udał i nasz napastnik czuje się dobrze. W poniedziałek wróci do Częstochowy i rozpocznie rehabilitację w klubie pod okiem sztabu medycznego. Przerwa w grze potrwa około trzy miesiące - zakomunikowano.
27-latek jest piłkarzem Rakowa od lipca ubiegłego roku, kiedy przeniósł się do Częstochowy ze Śląska Wrocław. Napastnik w tym sezonie ekstraklasy 17 meczów, w których strzelił pięć goli. Jeden z nich może być śmiało wybrany do trafienia roku. Mowa o golu z 10. kolejki przeciwko Radomiakowi Radom.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Po 21. kolejkach ekstraklasy Raków Częstochowa przewodzi ligowej tabeli z dorobkiem 49 punktów. Na drugim miejscu jest Legia Warszawa (42 pkt), natomiast podium zamyka Lech Poznań (36 pkt). Najbliższy mecz piłkarze Marka Papszuna rozegrają w piątek, 24 lutego, kiedy zmierzą się na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. W odwodzie trenera na pozycji napastnika pozostają Sebastian Musiolik oraz Vladislavs Gutkovskis.