• Link został skopiowany

Bartosz Śpiączka na wylocie z klubu. Ma mieć destrukcyjny wpływ na drużynę

Bartosz Śpiączka jeszcze w lutym ma opuścić Koronę Kielce. Jak informuje portal Weszło, sprawa jest już przesądzona, a powodem takiej decyzji ma być zachowanie samego zawodnika, niewpływające dobrze na cały zespół.
Bartosz Śpiączka
Fot. Paweł Małecki / Agencja Wyborcza.pl

Sprowadzony przed sezonem Bartosz Śpiączka miał być jednym z liderów beniaminka ekstraklasy, jakim jest Korona Kielce. 31-letni napastnik, który w zeszłym sezonie strzelił 11 goli dla Górnika Łęczna, w Kielcach nie spełnił jednak do końca oczekiwań. Dla kielczan zdobył tylko 4 bramki w 17 meczach, a ostatnio w wygranym spotkaniu z Lechią Gdańsk (1:0) nawet nie znalazł się w kadrze meczowej.

Zobacz wideo Premier obiecał kilkadziesiąt hal sportowych. Powstało pięć. Minister wyjaśnia, dlaczego tak mało

- Bartek Śpiączka dostał od nas kilka dni wolnego. Ma czas, żeby przemyśleć kilka rzeczy. W poniedziałek rano jesteśmy umówieni na rozmowę i zobaczymy, co będzie dalej – mówił trener Korony Kielce Kamil Kuzera na konferencji prasowej po meczu. - Daliśmy sobie z Bartkiem chwilę czasu, żeby pewne rzeczy poukładać. W poniedziałek spotykamy się i na pewno będzie więcej szczegółów co do tej sytuacji.

"Trochę mu odj***ło". Bartosz Śpiączka na wylocie z Korony Kielce

Jak informuje portal Weszło, nie będzie to raczej miła rozmowa dla napastnika Korony, który niemal na pewno pożegna się z kieleckim klubem. Decyzja w tej sprawie miała już zostać podjęta, a jej powodem ma być toksyczne zachowanie doświadczonego zawodnika, który w ekstraklasie rozegrał 170 meczów.

"– Trochę mu odj***ło – słyszymy wprost od kieleckich wróbelków i to określenie chyba najlepiej oddaje powód, dla którego piłkarz został odsunięty od drużyny. Śpiączka nie nagrabił sobie jednym dużym wybrykiem, a wieloma drobnymi, składającymi się na obraz sfochowanej marudy, narzekającego wampira energetycznego, którego dość mają i koledzy z zespołu, i pracownicy na przeróżnych stanowiskach. Napastnik podpadł najbardziej meczem z Cracovią, w którym pojawił się na boisku z ławki i nie wyglądał jak człowiek pogodzony z tym, że stracił miejsce w jedenastce na rzecz Szykawki. Ostentacyjnie pokazywał swoją złość po nieudanych akcjach. Kładł się na boisku z bezradności. Zarażał negatywną energią. Machał rękami. Dyskutował. Marudził w szatni. Chciał rządzić drużyną w pokraczny sposób, czego nie akceptowała grupa. Nie potrafił dogadać się z obcokrajowcami. Gdy Ronaldo Deaconu w doliczonym czasie meczu ze Śląskiem posłał piłkę w trybuny, usłyszał od byłego piłkarza Górnika Łęczna niezbyt przyjemną odzywkę" - napisał portal Weszło o zachowaniu Bartosza Śpiączki, które ma psuć dobrą atmosferę panującą w zespole Kamila Kuzery. A ta przekłada się na niezłe wyniki Korony wiosną, bo ta zdobyła w czterech spotkaniach siedem punktów i zbliżyła się do bezpiecznej strefy na dwa punkty.

Na poniedziałkowym spotkaniu Śpiączki z władzami klubu najprawdopodobniej zostaną ustalone szczegóły odejścia 31-latka z Kielc. W jego miejsce Korona już zdążyła wypożyczyć 23-letniego napastnika Pogoni Szczecin Kacpra Kostorza.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: