Fran Tudor fatalnie rozpoczął rundę wiosenną rozgrywek Ekstraklasy. Już w 30. minucie meczu 18. kolejki z Wartą Poznań zobaczył bezpośrednią czerwoną kartkę za uderzenie łokciem w twarz Miłosza Szczepańskiego. Komisja Ligi zdecydowała, że Chorwat będzie wykluczony z trzech kolejnych meczów ligowych. Opuścił już spotkania z Piastem Gliwice oraz Stalą Mielec i ostatnim meczem kary miało być starcie z Górnikiem Zabrze. Decyzję niespodziewanie zmieniono.
W środę, 15 lutego pojawiła się nowa decyzja Komisji Ligi w sprawie chorwackiego pomocnika. Okazuje się, że jego karę skrócono i zamiast na mecz Jagiellonią Białystok, będzie gotowy już na starcie z Górnikiem Zabrze.
"Rozpatrzono wniosek zawodnika Rakowa Częstochowa Frana Tudora o zawieszenie kary za samoistną czerwoną kartkę w meczu Warta Poznań - Raków Częstochowa w 18. kolejce. Zawodnikowi zawieszono jeden mecz kary na okres sześciu miesięcy. Zawodnik odbył karę dwóch meczów, nie odwoływał się od otrzymanej kary finansowej w wysokości siedmiu tysięcy złotych i uiścił ją już w całość" - czytamy w oświadczeniu Komisji Ligi. Oznacza to, że karę zmieniono na dwa mecze absencji i jedno spotkanie w zawieszeniu na sześć miesięcy. Przez ten czas Tudor nie będzie mógł otrzymać kolejnej czerwonej kartki, a jeśli to zrobi, to sankcja zostanie odwieszona.
Dla trenera Marka Papszuna to świetna informacja, ponieważ Fran Tudor jest jednym z kluczowych Rakowa. 27-latek w tym sezonie rozegrał w lidze już 17 meczów, w których zdobył bramkę i zaliczył pięć asyst. We wszystkich rozgrywkach ma na koncie 25 meczów, trzy gole i sześć asyst. Będzie mógł pomóc drużynie już w nadchodzący weekend.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Spotkanie Raków Częstochowa - Górnik Zabrze zaplanowano na sobotę, 18 lutego o godzinie 17:30. Częstochowianie są liderami tabeli Ekstraklasy i po 20 meczach mają na koncie 46 punktów. Z kolei drużyna Górnika Zabrze zajmuje 14. miejsce i zgromadziła 22 punkty.